Mordercy i pedofile - oto całe Hollywood

Jacek Sobczyński
Roman Polański nie jest bynajmniej pierwszym filmowcem, który otarł się o więzienie. O gwiazdach, które w swoich CV w rubryce "karany" muszą zaznaczyć odpowiedź pozytywną, i co z tego wynika, pisze Jacek Sobczyński

Przez ostatnie sześć dni Roman Polański przeżył prawdziwy renesans popularności. Niestety, nie takiej, jaką mógł sobie wymarzyć. Sobotnie zatrzymanie reżysera na szwajcarskim lotnisku w związku z sprawą domniemanego gwałtu na 13-latce sprzed 31 lat poruszyło światową opinię publiczną. I jakikolwiek wyrok zapadnie w tej sprawie, wiadomo już, że życie Polańskiego nie będzie takie samo jak przed 26 września. Media zacierają ręce: oto gwiazda już po raz drugi w karierze została ściągnięta z olimpu przez wymiar sprawiedliwości.

Ale Roman Polański nie jest jedynym przedstawicielem świata filmu, który popadł w zatarg z prawem. Tak naprawdę podtytuł tego artykułu spokojnie mógłby brzmieć: "Mordercy, gwałciciele, narkomani i pedofile - to właśnie Hollywood!" i nie byłby on kłamstwem. Tyle że celebryci stający przed obliczem Temidy za głośne przestępstwa stanowią tylko drobny procent praworządnego środowiska filmowego. Tym niemniej wśród gwiazd trafiały się naprawdę niezłe ziółka.

Uwaga, pedofil!
Przykład pierwszy z brzegu - R. Kelly. To co prawda przede wszystkim wokalista i producent, z kinem łączy go jednak jego największy (i, szczerze mówiąc - jedyny) przebój "I Believe I Can Fly" nagrany na potrzeby ścieżki dźwiękowej "Kosmicznego meczu" oraz występ w wideoklipowej operze "Zamknięty w szafie", przez krytyków okrzykniętej mianem jednego z najbardziej kuriozalnych dzieł filmowych ostatniej dekady.

W czerwcu 2002 roku do redakcji jednej z chicagowskich gazet trafiła taśma video, na której R. Kelly uprawia seks w trójkącie z dorosłą kobietą i 13-letnią dziewczynką (rozpoznaną przez koleżankę). Pod koniec filmiku dziecko zostaje oblane przez muzyka moczem. Gwiazdor ląduje za kratkami, jednak bardzo szybko wychodzi na wolność po wpłacie dużej kaucji. Śledztwo zostało wznowione dopiero kilka lat później, natomiast powyższe wydarzenie jest jednym z 14 zarzutów o pedofilię wobec muzyka.

Podobno artysta tak bardzo chełpił się "zaliczaniem" nastoletnich fanek, że bardzo często puszczał amatorskie filmy porno, dokumentujące swoje pedofilskie wybryki w... autokarze podczas tras koncertowych. Zboczenie gwiazdora na oczach milionów widzów bezlitośnie wykpił amerykański satyryk Chris Rock. Podczas gali MTV Video Awards w 2003 roku, której Rock był prowadzącym, zwrócił się do ochrony z prośbą o baczną uwagę nad bliźniaczkami Ashley i Mary-Kate Olsen, ponieważ parę rzędów dalej siedział właśnie R. Kelly...

Do śmiechu nie było nikomu po wypadku, który w grudniu 2006 roku spowodował Lane Garrison, aktor grający rolę więźnia Tweenera w pierwszej serii serialu "Prison Break - Skazany na śmierć". Kierujący hondą SUV Garrison uderzył w drzewo, zabijając siedzącego obok 17-letniego pasażera oraz ciężko raniąc dwie 15-latki. W chwili wypadku aktor był kompletnie pijany i zamroczony kokainą.

Amerykański sąd nie był zbyt surowy - w październiku 2007 roku skazał Garrisona na karę 40 miesięcy pozbawienia wolności oraz zapłaty 300 tysięcy dolarów rodzinom ofiary i poszkodowanych nastolatek. Historia zatoczyła ponure koło - uciekający z serialowego więzienia aktor znów trafił za kratki - tym razem realne.

Słynny recydywista
O ile Garrison zabił nieumyślnie, o tyle chyba nikt nie ma wątpliwości o premedytacji podwójnej zbrodni, której dopuścił się O.J. Simpson. To też kinowy bohater z przypadku - przez większą część życia Simpson uganiał się za jajowatą piłką do futbolu amerykańskiego, przez co do dziś uchodzi za jednego z najwybitniejszych biegaczy w historii ligi NFL. Karierę aktora rozpoczął dopiero parę lat po zawieszeniu butów i kasku na kołku. My najbardziej pamiętamy go z superpopularnej w Polsce komediowej serii "Naga broń", w której Simpson wcielił się w rolę gapowatego porucznika Nordberga. W życiu prywatnym aktor był postacią wzbudzającą o wiele mniej sympatii.
W 1994 roku cała Ameryka żyła domniemanym mordem Simpsona dokonanym na jego małżonce oraz jej kochanku. Sam pościg policji za byłym futbolistą należał do nietypowych: gwiazdor uciekał białą furgonetką w tempie 35 mil na godzinę, trzymając cały czas kierowcę auta na muszce.

Ludzie mieszkający na trasie transmitowanego przez telewizję pościgu wychodzili z domów z transparentami "Trzymaj się, O.J.!", niektórzy nawet biegli za furgonetką. Przebiegłość Simpsona i jego prawników ujawniła się dopiero w sądzie. Pomimo ran na ciele oskarżonego (którego żona została zabita za pomocą ostrego narzędzia) oraz krwi z DNA Simpsona znalezionej na trawniku obok obu martwych ciał gwiazdor został uniewinniony.

Prawnicy po mistrzowsku zagrali kartą rasową, to przekonując biegłych, że biały oficer, który schwytał Simpsona był zatwardziałym rasistą, to znów fabrykując odczyt wizji lokalnej w domu oskarżonego. Pomimo oburzeniu znakomitej części Amerykanów O.J. Simpson wyszedł na wolność. Ale to nie koniec jego problemów z prawem. W 2007 roku były futbolista napadł z bronią w ręku na stoisko handlarzy pamiątkami sportowymi. W tym przypadku sąd okazał się o wiele mniej pobłażliwy, skazując Simpsona na dożywocie.

Przestępstwo popłaca

Ale z sądem miały do czynienia także dużo jaśniej świecące gwiazdy Hollywood. Niemałym skandalem obyczajowym było przyłapanie w 1995 roku Hugh Granta na seksie z czarnoskórą prostytutką. Opinię publiczną zaszokował fakt, że aktor o emploi nieśmiałego dandysa jest zdolny do takich harców.

Paradoksalnie, obie strony zyskały na tym bardzo dużo - lalusiowaty Grant zyskał metkę "swojego gościa", z kolei prostytutka Divine Brown zarobiła na incydencie ponad milion dolarów, głównie za sprawą udzielania ekskluzywnych wywiadów i występów w reklamach. Znacznie gorzej widzowie potraktowali wybryki Roba Lowe'a, w latach 80. jednego z najpopularniejszych młodych aktorów amerykańskich. W 1987 roku Lowe zmusił 16-letnią dziewczynę do odbycia stosunku z jej dwa lata starszą koleżanką, całość filmując kamerą. W tym przypadku sąd również obszedł się z nim łagodnie, ale publiczność i producenci już nie - od tej pory aktor grywał wyłącznie w filmach telewizyjnych i serialach.

Drugą grupę aktorów na bakier z prawem stanowią miłośnicy używek. Za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu i narkotyków przed sądem stawali Nick Nolte i Mischa Barton. Lindsay Lohan ma w swojej policyjnej kartotece oskarżenie o zdemolowanie pokoju hotelowego i pobicie kilku gości, natomiast pijany Charlie Sheen groził swojej żonie, aktorce Denise Richards, śmiercią. Najczęstszym bywalcem aresztów i klinik odwykowych wśród braci aktorskiej był swego czasu Robert Downey jr. W latach 90. zatrzymano go m.in. za... prowadzenie nago samochodu pod wpływem narkotyków i wyrzucanie za okno wyimaginowanych szczurów. Od 2001 roku Downey jr diametralnie zmienił swoje życie, jednak wciąż zdarza mu się, że policja zatrzymuje go na drodze tylko z racji niechlubnie zapamiętanej twarzy.

Hormony Rambo
Konfliktu z prawem nie uniknął nawet Sylvester Stallone. W 2007 aktor wwiózł nielegalnie do Australii 48 fiolek z hormonem wzrostu. Sly nie potrafił dowieść, jakoby preparat został mu przepisany przez lekarza, a kiedy policja postanowiła przeczesać jego pokój hotelowy, wyrzucił część z nich przez okno. Wyrok - 86 tysięcy dolarów grzywny. Nieco mniej, bo tylko 15 tysięcy euro kary musiała w tym samym roku zapłacić Brigitte Bardot. Popularna "Bardotka" odpowiadała przed paryskim sądem za podżeganie do nienawiści rasowej przeciwko muzułmanom.

"Mamy dość wodzenia nas za nos przez tych ludzi, którzy niszczą nasz kraj" - pisała aktorka w liście do Nicolasa Sarkozy'ego, sprzeciwiając się zabijaniu zwierząt przez muzułmanów podczas ich tradycyjnego święta Aid-El-Kebir. Polską opinię publiczną zszokował natomiast występek Tomasza Preniasza - Strusia, znanego z roli Kobry w ""Młodych wilkach" Jarosława Żamojdy. Aktor w 2006 roku zakatował na śmierć własną matkę. Z więzienia wyszedł zaledwie po dwóch latach, jednak środowisko filmowe zgodnie odwróciło się od niego.

Co stanie się z Romanem Polańskim? Odrzućmy serwowane przez tabloidy wizje reżysera gnijącego w zimnej celi do końca życia. Polański najprawdopodobniej stanie przed amerykańskim sądem i zapłaci sporą grzywnę. W końcu, przyglądając się procesom większości z ww. celebrytów, trudno nie zauważyć pewnej prawidłowości. Niemal wszystkie wyroki były nadspodziewanie niskie w stosunku do zarzucanych im czynów...

Muzyk R. Kelly ma 14 zarzutów o pedofilię, a mimo to nie trafił do więzienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dr
Polanski to zyd a zydzi to pedofile
Wróć na i.pl Portal i.pl