- Opracowanie wskaże najodpowiedniejszy sposób przeprowadzenia prac przy nad- ziemnej części pomnika. Poprawki nie będą dotyczyły cokołu oraz fundamentów, bo tu roboty zostały wykonane właściwie - tłumaczył Tomasz Ra-dzikowski, dyr. Wydz. Gospodarki Komunalnej UM Lublin.
O nieudanym remoncie pomnika pisaliśmy wielokrotnie. W grudniu ub. roku okazało się, że trwające pięć miesięcy prace bardziej mu zaszkodziły niż pomogły. Chodziło o nową powłokę iglicy. Powierzchnia jest chropowata zamiast gładka, nie trzyma się podłoża, do tego dochodzą widoczne przebarwienia. - Rezultaty remontu zdecydowanie odbiegały od naszych oczekiwań. Wykonaną nawierzchnię trzeba usunąć i zastąpić ją nową. Na razie nie umiem powiedzieć, jaka zostanie zastosowana metoda prac, na to pytanie odpowie nowy program konserwatorski - przekonywał Radzikowski.
- Materiały na pewno będą dobrane tak, aby zapewnić właściwy efekt prac - dodała Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków.
Ustalenia, kto ponosi winę za zły remont pomnika, zajęły trzy miesiące. Przygotowano kilka ekspertyz dotyczących zarówno wyboru zaakceptowanego przez miasto i konserwatora technologii, jak i sposobu wykonania robót przez firmę remontującą monument. - To wynik kilku czynników: złożyły się na to błędy wykonawcy, nieprawidłowe zastosowanie materiałów zarówno przez wykonawcę, jak i projektantów. Ponadto niewłaściwy nadzór inwestorski - wyliczała Landecka.
- Zawinili wszyscy, którzy uczestniczyli w procesie przygotowania i wykonania inwestycji - stwierdziła Elżbieta Kołodziej-Wnuk, z-ca prezydenta Lublina.
Roboty poprawkowe przy remontowanym monumencie mają się zakończyć najpóźniej w czerwcu, czyli przed lipcowymi obchodami 440. rocznicy podpisania unii lubelskiej. Główne miejskie uroczystości są zaplanowane m.in. przed pomnikiem. Wśród uczestników wymieniani są prezydenci Polski, Litwy, być może przybędzie też prezydent Ukrainy. - Czas odgrywa teraz kluczową rolę - podkreślał Radzikowski.
- Wykonanie poprawek może zająć od półtora do dwóch miesięcy - ocenia Piotr Niziński, szef firmy Wind, która wykonuje remont pomnika.
Koszt remontu ma się za-mknąć kwotą 240 tys. zł. - Poprawki zostaną wykonane w ramach tej puli środków - stwierdził Radzikowski.
100 tysięcy przejdzie koło nosa?
Ratusz niemal na pewno straci szanse na dofinansowanie inwestycji ze środków konserwatora. W ub. roku służby ochrony zabytków zarezerwowały na remont pomnika 100 tys. zł. Pieniądze nie zostały wykorzystane i konserwator cofnął dofinansowanie. Ratusz zapowiadał wówczas, że wystąpi o nie ponownie w 2009 roku. Szanse na to są praktycznie zerowe. Termin składania wniosków upływa z końcem lutego. W tym czasie magistrat nie wyrobi się ze skompletowaniem dokumentacji, bo np. nowy "program konserwatorski" ma być gotowy za 2-3 tygodnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?