Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracili zasiłki przez Naszą Klasę

Agnieszka Świderska
Na Naszej Klasie będą szukali nas nie tylko znajomi, ale również policja, MOPS czy skarbówka - fotomontaż
Na Naszej Klasie będą szukali nas nie tylko znajomi, ale również policja, MOPS czy skarbówka - fotomontaż
Dwie podopieczne złotowskiego ośrodka pomocy społecznej straciły zasiłki, bo... zostały namierzone na portalu Nasza Klasa, gdzie chwaliły się zagranicznymi wakacjami.

Mieszkaniec Warszawy, który w styczniu ub.r. zadzwonił na policję i zagroził, że wysadzi w powietrze budynek komendy na Ochocie, został namierzony dzięki informacjom z Naszej Klasy. To była jedna z głośniejszych spraw, kiedy to portal społecznościowy okazał się przydatny nie tylko do szukania dawnych kolegów z klasy. Ilu przestępców wpadło w podobny sposób, na ten temat policyjne źródła milczą.

- Sprawdza się każde możliwe źródło informacji, ale to praca typowo operacyjna i nikt nie prowadzi tu żadnych statystyk - mówi nadkom. Romuald Piecuch z Zespołu Prasowego KWP w Poznaniu.
Nic do ukrycia nie ma z kolei Piotr Brewka, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Złotowie. W ostatnim czasie z grona jego podopiecznych ubyły dwie osoby; ubyły właśnie przez Naszą Klasę. Pani Anna, młoda kobieta o niskich dochodach, kwalifikowała się do przyznania jej zasiłku. Pracownicy ośrodka nabrali jednak podejrzeń, kiedy jeden z nich natrafił na Naszej Klasie na jej zdjęcie w słonecznej Hiszpanii. Kiedy przyszła po zasiłek, zapytali ją o Hiszpanię. Wtedy kobieta odwróciła się na pięcie i wyszła. Dopiero później tłumaczyła, jak się tam znalazła.

- Mówiła, że na wycieczkę została zaproszona i nie zapłaciła za nią ani grosza - opowiada Piotr Brewka. - Była jednak na tyle uczciwa, że nie wzięła przyznanej jej zapomogi.

Podobnie zachowała się inna podopieczna złotowskiego MOPS-u, która na Naszej Klasie zamieściła zdjęcia z wycieczki do Pragi. Kiedy doszło do konfrontacji, również sama zrezygnowała z zasiłku.
Z kolei inny złotowianin również starał się o zasiłek, chociaż na Naszej Klasie można było obejrzeć jego samego i jego samochód.

Polski system opieki społecznej nie doczekał się jeszcze rozwiązań, które wprowadzili u siebie Niemcy: tam sam fakt posiadania samochodu odbiera prawo do ubiegania się o zapomogę. Pracownikom złotowskiego MOPS-u zostaje więc jedynie uświadamianie swoich podopiecznych o niestosowności np. chwaleniem się wycieczkami czy to samochodami.

W skrajnych przypadkach zostaje jeszcze zawiadomienie do prokuratury. Pilski MOPS kieruje w ciągu roku średnio 2-3 sprawy do prokuratury. Najczęściej jednak występuje o zwrot nienależnie pobranego świadczenia. I chociaż nie było jeszcze w Pile przypadku namierzenia nieuczciwego podopiecznego dzięki NK, nie oznacza wcale, że nie będzie ich w przyszłości.
- To jest rzeczywiście dobre źródło informacji - mówi Wanda Kolis, dyrektor MOPS-u w Pile.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski