18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autor książki "Amok" zaplanował i zabił

M. Rybak, J. Zajcher
- Będzie apelacja - zapowiedział Krystian B. po ogłoszeniu wyroku
- Będzie apelacja - zapowiedział Krystian B. po ogłoszeniu wyroku Tomasz Hołod
Krystian B. - autor głośnej książki pt. "Amok" - jest winny zabójstwa. Tak orzekł w czwartek wrocławski sąd okręgowy i skazał pisarza na 25 lat więzienia.

To najgłośniejszy wrocławski proces ostatnich lat. Chodzi o morderstwo dokonane w listopadzie 2000 roku.

Ofiarą zbrodni był Dariusz J., wrocławski przedsiębiorca, którego Krystian B. podejrzewał o romans ze swoją byłą żoną. Sąd zgodził się z opinią prokuratury, że Krystian B. był chorobliwie zazdrosny o swoją byłą żonę.
Zaplanował zbrodnię i uczestniczył w niej. Pomagali mu dwaj mężczyźni. Ale do dziś nie wiadomo, kim są.

Sprawa budzi wielkie emocje, a interesowały się nią media z całego świata. Amerykański tygodnik "The New Yorker" opublikował reportaż, a znany brytyjski scenarzysta pisze filmowy scenariusz o tej historii. Mówi się, że reżyserem obrazu może być sam Roman Polański.
Wszystko za sprawą "Amoku".

To pseudofilozoficzno-pornograficzna książka, w której są fragmenty odnoszące się do jakiejś zbrodni. Była jednym z tropów, które naprowadziły policję na Krystiana jako domniemanego zabójcę.

Ale w sądzie książka nie miała większego znaczenia dla udowodnienia winy. Sąd uznał, że za udziałem Krystiana w zbrodni przemawia długa lista poszlak.
Jednoznacznie - przekonuje sąd - i bez żadnych wątpliwości wskazują, że Krystian B. zbrodnię zaplanował i sam w niej uczestniczył.

Wczorajszy wyrok był drugim w tej głośnej sprawie. Pierwszy - również skazujący Krystiana B. na 25 lat więzienia - zapadł rok temu. Uchylił go jednak sąd apelacyjny i nakazał ponowne zbadanie sprawy.
Głównym problemem, jaki kazał wyjaśnić, była przyczyna śmierci zamordowanego. Sąd uznał, że Dariusz J. przez kilka dni był więziony i bity, a później związany i żywy wrzucony do Odry.
- Będzie apelacja - zapowiedział Krystian B. po wczorajszym ogłoszeniu wyroku.

- Moim klientom zależało przede wszystkim na wyjaśnieniu, jak zginął ich syn - mówi pełnomocnik rodziców zamordowanego, mecenas Bogusława Nowakowska. - Wyrok jest sprawiedliwy.
zbrodni. Była jednym z tropów, które naprowadziły policję na Krystiana jako domniemanego zabójcę.

Ale w sądzie książka nie miała większego znaczenia dla udowodnienia winy. Sąd uznał, że za udziałem 35-letniego dziś Krystiana w zbrodni przemawia długa lista poszlak. Jednoznacznie - przekonuje sąd - i bez żadnych wątpliwości wskazują, że Krystian B. zbrodnię zaplanował i sam w niej uczestniczył.

Czwartkowy wyrok był drugim w tej głośnej sprawie. Pierwszy - również skazujący Krystiana B. na 25 lat więzienia - zapadł rok temu. Uchylił go jednak sąd apelacyjny i nakazał ponowne zbadanie sprawy. Głównym problemem, jaki kazał wyjaśnić, była przyczyna śmierci zamordowanego. Sąd uznał, że Dariusz J. przez kilka dni był więziony i bity, a później związany i żywy wrzucony do Odry.
- Będzie apelacja - zapowiedział Krystian B. po wczorajszym ogłoszeniu wyrok.

- Moim klientom zależało przede wszystkim na wyjaśnieniu, jak zginął ich syn - mówi pełnomocnik rodziców zamordowanego, mecenas Bogusława Nowakowska. - Wyrok jest sprawiedliwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska