Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy i Niemcy staną do pracy ramię w ramię

Janusz Pawul
Polacy z Bielawy Dolnej już szykują sprzęt na czyn społeczny z przyjaciółmi zza Nysy Łużyckiej
Polacy z Bielawy Dolnej już szykują sprzęt na czyn społeczny z przyjaciółmi zza Nysy Łużyckiej Marcin Oliva Soto
Zbudują wiatę, ustawią ławki, posprzątają wieś. Polacy pracują razem z Niemcami w Bielawie Dolnej.

To, co nie udawało się przez lata oficjalnej przyjaźni między PRL i NRD, teraz wprowadzą w czyn mieszkańcy niewielkiej wsi w gminie Pieńsk i sąsiadujących z nią miejscowości po niemieckiej stronie Nysy Łużyckiej. Plany polsko-niemieckiej współpracy są bardzo konkretne.

Mieszkańcy Bielawy Dolnej, Zentendorf i Deschki chcą w najbliższy piątek i sobotę wybudować nową wiatę przystanku autobusowego, ustawić kilkanaście nowych ławeczek, wykonać drogowskazy turystyczne, oznaczyć szlaki piesze i rowerowe, nasadzić drzewa i krzewy, ale przede wszystkim uporządkować polską wieś.

- Dzięki temu nasza wieś wypięknieje - cieszy się Krystyna Daćko, mieszkanka Bielawy Dolnej. I zapowiada, że sama też zakasze rękawy.
- Dla mnie to niesamowita sprawa, że mieszkańcy wsi sami wyszli z taką inicjatywą - mówi Tadeusz Łowicki, burmistrz Pieńska. - Oczywiście, jako samorząd zobowiązaliśmy się im w tym pomóc. Sfinansujemy m.in. zakup nie-zbędnych materiałów budowlanych - zapowiada gospodarz gminy.

Po drugiej stronie granicznej rzeki do udziału w akcji namawia Jurgen Bergmann, właściciel parku rozrywki Kulturinsel w Zentendorf. Jego firma dostarczy gotowe drewniane segmenty do wiaty, a także ławki, które zostaną ustawione wokół tworzonego wiejskiego rynku.

- Naszą wyspę kultury w Zentendorf odwiedza rocznie około 100 tysięcy turystów - mówi Jurgen Bergmann. - Przed rokiem uruchomiliśmy pieszo-rowerowy prom przez Nysę i od tamtego czasu przeprawiło się nim do Polski już ponad trzy tysiące osób.
Tłumaczy, że pomysł czynu społecznego z Polakami ma sens, bo chodzi o to, aby ci, którzy wybiorą się na polską stronę, zobaczyli zadbaną, czystą wieś.
W akcji wezmą udział nie tylko pracownicy firmy Bergmanna i jego znajomi, ale także pracownicy i znajomi Haliny Zinek i jej męża - właścicieli firmy Drewtrans z Bielawy Dolnej. - Udostępnimy ciężki sprzęt, koparkę, ładowarkę. Na pewno będę ja i będzie mój pracownik - zapowiada Tadeusz Zinek.
Międzynarodowy czyn społeczny w Bielawie Dolnej rozpocznie się w najbliższy piątek o godz. 17, a zakończy piknikiem w sobotę. Rada sołecka zachęca do wspólnej pracy wszystkich, którzy zjawią się w ostatni kwietniowy week-end w Bielawie Dolnej.

Nie jest tajemnicą, że jeszcze niedawno sąsiedzi zza Nysy bali się Polaków. Tego, że gdy znikną kontrole graniczne, zaczną się kradzieże i wandalizm. I tak na początku czasami było.
Ale na wiejskich zebraniach i na to udało się znaleźć sposób. W firmie Jurgena Bergmana znalazło zatrudnienie kilku mieszkańców Bielawy Dolnej, bo - zdaniem jej szefa - to najlepszy sposób, żeby się poznać i nabrać do siebie szacunku.

Kradzieże i dewastacje ustały. Nikt sobie na nie już nie pozwala. Ludzie zrozumieli, że w ich wspólnym interesie jest dbanie o porządek tak po jednej, jak i drugiej stronie Nysy Łużyckiej. Wszyscy są pewni, że gdy w Bielawie Dolnej ustawione będą nowe ławki, klomby i przystanek, to postoją długo. Nikt ich nie zniszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska