Wrocław stawia na rower

Po kilku ciepłych dniach wrocławscy rowerzyści dosłownie opanowali miasto. Mamy kilka dobrych informacji dla miłośników dwóch kółek. Jeszcze przed wakacjami w mieście pojawi się ponad 1100 nowych miejsc parkingowych, i to w miejscach, gdzie są najbardziej potrzebne: przed urzędami, centrami handlowymi i usługowymi czy szkołami. Ale to nie koniec.

Urzędnicy przygotowują przetarg na ponad 100 stojaków, stylizowanych na zabytkowe. Do końca tego roku mają się one pojawić między innymi w Rynku, przy ul. Świdnickiej, Oławskiej czy Uniwersyteckiej.

- To nie są miejsca wymyślone wyłącznie przez urzędników, ale wybrane na podstawie wielu listów od wrocławian i po konsultacjach z przedstawicielami rowerzystów - zastrzega Daniel Chojnacki, oficer rowerowy miasta, czyli urzędnik odpowiedzialny w magistracie za kontakty z tym środowiskiem.

Władze miasta ogłosiły również przetarg na wykonanie projektu 10 km ścieżek rowerowych. I mimo że ta liczba na pierwszy rzut oka nie robi specjalnego wrażenia, trzeba podkreślić, że mogą one powstać w najbardziej zaniedbanych pod tym względem okolicach.

- Po pierwsze, w strategicznych miejscach w ścisłym centrum: przy ulicy Ruskiej, św. Mikołaja czy Świdnickiej, gdzie dziś bardzo trudno przejechać - wylicza Cezary Grochowski z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej. - Po drugie: powstaną łączniki tam, gdzie dziś ścieżki kończą się w szczerym polu.

To pierwsza tak duża miejska inwestycja rowerowa. Ale oprócz niej możemy się spodziewać w tym roku także nieco ponad 10 km nowych lub przebudowanych ścieżek rowerowych, m.in. wzdłuż remontowanych ulic: Krakowskiej, Świeradowskiej, Grabiszyńskiej, Kamieńskiego czy w okolicy placu Bema.
A to oznacza, że w tym roku wrocławska sieć ścieżek rowerowych wydłuży się bardziej niż w ubiegłych latach. Od 2006 roku we Wrocławiu powstawało średnio około 6 kilometrów nowych dróg dla rowerzystów.
Przedstawiciele wrocławskich cyklistów zwracają uwagę, że w tym roku rozstrzygnie się jeszcze jedna, bardzo istotna kwestia. Magistrat właśnie rozpisał przetarg na zaprojektowanie kilkunastu odcinków przyszłych ścieżek, m.in. odcinka, który połączyłby bardzo popularną wśród rowerzystów kilkukilometrową ścieżkę biegnącą wzdłuż ul. Powstańców Śląskich z ciągiem rowerowym wzdłuż fosy miejskiej.

- Jeśli uda się zaprojektować, a później zrealizować puszczenie ruchu rowerowego wzdłuż ulicy Świdnickiej, to będzie prawdziwy przełom - przyznaje Radosław Lesisz z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej. - Między innymi dlatego, że prawdopodobnie ruch rowerzystów w tym miejscu będzie możliwy tylko kosztem kierowców - dodaje Lesisz. I wyjaśnia, że właśnie pogodzenie interesów posiadaczy czterech i dwóch kółek będzie kluczowe dla ruchu rowerowego w mieście.

- I bezpieczeństwa rowerzystów - podkreśla Cezary Grochowski z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej. - Dziś bezpieczeństwo cyklistów zależy od tego, co kryje się w głowach wrocławskich kierowców. Dopóki oni nie przyzwyczają się do tego, że użytkownicy dwóch kółek mają swoje prawa i to oni bardziej cierpią w razie kolizji, nic się nie zmieni na lepsze - wyjaśnia Grochowski.

Tym bardziej że ostatnie próby zmiany przepisów, które miały poprawić bezpieczeństwo rowerzystów, nic nie dały. Ministerstwo Infrastruktury zrezygnowało z wprowadzenia obowiązku jeżdżenia poza terenem zabudowanym w kaskach i kamizelkach odblaskowych. Urzędnicy uznali, że rację mają ci, którzy twierdzą, że będzie to martwy przepis i ciężko będzie go egzekwować, szczególnie od rolnika jadącego na rowerze na pole.

Niezależnie od braku formalnego zapisu, zachęcamy wszystkich, by zadbali o własne bezpieczeństwo i korzystali z kasków oraz odblaskowych ubrań.

Budują ścieżki
We Wrocławiu mamy dziś ponad 150 km ścieżek rowerowych.
W ostatnich latach kolejne kilometry przybywały bardzo powoli. Jednak, licząc od 2000 roku, mamy dwukrotny przyrost długości dróg dla cyklistów:
2000 - 74,9 km,
2001 - 91,7 km,
2002 - 105,2 km,
2003 - 114,9 km,
2004 - 124,9 km,
2005 - 131,2 km,
2006 - 135,2 km,
2007 - 145 km,
koniec 2008 - 151,5 km.