Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Realna szansa na szybką reaktywację Śląska w PLK

Michał Lizak
Czy kibice koszykarskiego Śląska w przyszłym sezonie będą mieli okazję, by zapełnić trybuny hali Orbita? Wszystko zależy od dzisiejszych spotkań prezydenta Wrocławia z inwestorami
Czy kibice koszykarskiego Śląska w przyszłym sezonie będą mieli okazję, by zapełnić trybuny hali Orbita? Wszystko zależy od dzisiejszych spotkań prezydenta Wrocławia z inwestorami Fot. Wojciech Wilczyński
Firma Winuel S.A. gwarantuje 3 mln zł w ciągu kolejnych 3 lat. W piątek u prezydenta miasta rozstrzygnie się przyszłość koszykarskiego Śląska.

W czwartek do Urzędu Miejskiego Wrocławia trafiło pismo podpisane przez prezesa Winuel S.A., Andrzeja Kosturka, w którym firma deklaruje przekazanie w ciągu trzech lata kwoty 3 milionów złotych (3 razy po milionie) na sponsoring koszykarskiego Śląska. To może być przełom w coraz mniej ostatnio konkretnych rozmowach o reaktywacji najbardziej utytułowanego polskiego klubu koszykarskiego.

- Wiceprezes Winuel S.A., Bogdan Kosturek, jest kibicem koszykarskim i stąd taki ruch firmy. Być może to jedna z ostatnich szans na to, by reaktywacja Śląska jednak została przeprowadzona z powodzeniem - mówi nam, prosząca o zachowanie anonimowości, osoba zaangażowana w rozmowy z tą firmą.

Milion złotych to oczywiście zbyt małe środki na grę w ekstraklasie, ale - zwłaszcza w trzyletniej perspektywie - otwiera to już jakieś możliwości. Miasto od dawna deklarowało przeznaczenie kwoty 2 milionów złotych rocznie na koszykarski Śląsk.

Wiceprezes Winuel S.A., Bogdan Kosturek, jest kibicem koszykarskim i stąd taki ruch firmy.

Wraz z pieniędzmi Winuel S.A. oraz pomniejszych sponsorów i wpływami z biletów (bo kibice - przez swoją obecność na trybunach - zwykle są jednym z ważniejszych sponsorów zawodowego sportu) pozwoliłoby to na zbudowanie budżetu w granicach 4 milionów złotych. Część z tych kwot musiałaby oczywiście pochłonąć dzika karta (za prawo gry w lidze trzeba zapłacić 400 tysięcy złotych) oraz koszty związane z odbudowaniem, i to od podstaw, całego klubu oraz jego struktur organizacyjnych.
Kto miałby wystąpić o dziką kartę?
- Zdajemy sobie sprawę z realiów, wiemy, że powołanie sportowej spółki akcyjnej, a takie grają w PLK, trochę trwa. Może to być stowarzyszenie lub spółka w organizacji. Rada nadzorcza PLK może też - jeśli pojawi się taki wniosek - rozpatrzyć prośbę o przyznanie dzikiej karty podmiotowi, mimo że termin na spełnienie wszystkich formalności minął 30 czerwca - mówił nam, jeszcze kilka dni temu, Janusz Wierzbowski, prezes PLK.

W tej sytuacji można sobie wyobrazić sytuację, w której o prawo gry w lidze wystąpi stowarzyszenie WKS Śląsk, albo też spółka - z udziałem miejskim - powołana do życia przez to stowarzyszenie. Tylko w początkowym okresie czasu byłaby to spółka z większościowym udziałem miasta - docelowo główna część akcji trafiłaby w ręce poważnego inwestora. W tej chwili takiego nie ma, ale łatwiej byłoby rozmawiać o odbudowaniu wielkiego Śląska, gdy ten realnie będzie istniał i grał w lidze, a nie stanie się jedynie rzeczywistością wirtualną.

Z budżetem na graczy i trenerów na poziomie 2 milionów złotych można zbudować zespół minimum na środek tabeli.

Z budżetem na graczy i trenerów na poziomie 2 milionów złotych można zbudować zespół minimum na środek tabeli, może bijący się o półfinał play-off. A nie jest przecież powiedziane, że rozmowy ze sponsorami (Deutsche Bank?) nie pozwolą na jego znaczne zwiększenie. Byłaby jednak podstawa do dalszych działań.

- Po dzisiejszym spotkaniu u prezydenta będę mądrzejszy. Dziś nie chcę niczego komentować - powiedział nam Janusz Pilch, szef WKS Śląsk.
Z naszych informacji wynika, że prezydenta czeka też dziś jeszcze spotkanie z innym inwestorem (plotka mówi o firmie Koelner) zainteresowanym powołaniem do życia Śląska, ale w I lidze.
Ale czy jest sens to robić, gdy gra w ekstraklasie wydaje się realna?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska