Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr: Władza walczy na przeboje, czyli nuda, nuda, nuda

Marta Wróbel
Na pierwszym planie Helena Sujecka w roli Bolesława Drobnera
Na pierwszym planie Helena Sujecka w roli Bolesława Drobnera Fot. Tomasz Hołod
Świetny pomysł, dobre aktorstwo, dłużyzny, kiepskie żarty i brak pomysłu na spójną fabułę.

To bilans ostatniej sztuki wrocławskiej grupy Ad Spectatores "Biskupi z Biskupina i Partyzanci z Oporowa targają Tarnogaj" w reżyserii Macieja Masztalskiego.

Szef prezydenckiej ochrony robi kupę na podłogę, asystent prezydenta jest mężczyzną w ciele kobiety ze śmiechem Dody, a sam prezydent śpiewa przeboje na modłę disco polo, jak "Panna Anna". O co chodzi? Trudno powiedzieć. Czyli jest podobnie, jak z tytułem samego spektaklu, który ma długością nawiązywać do barokowej tradycji, a treścią do samego Wrocławia.

Wielka szkoda, bo już sam pomysł, żeby w sali sesyjnej wrocławskiego ratusza wystawić spektakl traktujący z przymrużeniem oka o miejskich urzędnikach jest oryginalny. A główny wątek spektaklu, w którym prezydent miasta (Wiesław Cichy) rywalizuje z marszałkiem województwa (Krzysztof Kuliński) tym razem nie o pieniądze na wschodnią obwodnicę Wrocławia, ale o liczbę przebojów na koncie, brzmiał zachęcająco. Niestety, prócz kilku zabawnych momentów, jak pojawienie się zjawy pierwszego prezydenta Wrocławia Bolesława Drobnera w ciele młodej mleczarki z Trzebnicy czy komentowanie wydarzeń przez portiera Adama Wieczorka (bardzo dobry Paweł Kutny), przedstawienie rozczarowuje. Dowcipy są nudne i momentami niezrozumiałe dla widzów nie-urzędników.

Trzeci odcinek serialu teatralnego grupy Ad Spectatores "The meeting place" to po prostu zbiór nieśmiesznych gagów i przydługich scen.

Trzeci odcinek serialu teatralnego grupy Ad Spectatores "The meeting place" to po prostu zbiór nieśmiesznych gagów i przydługich scen (marszałek na zmianę z prezydentem śpiewają swoje piosenki), które nic do akcji nie wnoszą. W tym chaosie nie cieszy nawet wyłapywanie aluzji do historii miasta.

Fabule spektaklu brakuje spójności, napięcie nie wzrasta, a po czterdziestu minutach z utęsknieniem czekamy na koniec sztuki.

"Biskupi z Biskupina i Partyzanci z Oporowa targają Tarnogaj", Ad Spectatores, reż. Maciej Masztalski, sala sesyjna miejskiego ratusza (Sukiennice 9), premiera: 22 maja, najbliższe spektakle: 5, 6 i 7 czerwca o godz. 20.Cena biletów: 15-20 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska