Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europejska Nagroda Teatralna: Wielkie zainteresowanie spektaklami

Krzysztof Kucharski
Krystian Lupa - guru europejskiego teatru
Krystian Lupa - guru europejskiego teatru Paweł Relikowski
Początkowo planowano, że gości będzie czterystu, po pierwszych zgłoszeniach ich liczba wzrosła do sześciuset. Ostatecznie wrocławskie biuro organizacyjne Europejskiej Nagrody Teatralnej wydało ponad osiemset imiennych identyfikatorów.

Sesje, pokazy specjalne i spektakle prezentujące laureatów tej prestiżowej nagrody rozpoczęły się już we wtorek, w ostatni dzień marca.

Zanim w niedzielę o godz. 19 w Teatrze Polskim we Wrocławiu nagrodę odbierze pierwszy w jej historii Polak, reżyser, scenograf i dramaturg Krystian Lupa, obejrzeliśmy m.in. głośne "Factory 2" inspirowane twórczością Andy'ego Warhola. Spektakl z dwoma przerwami trwał prawie osiem godzin. Stawił się nadkomplet widzów. Niemal wszyscy dotrwali do końca. W przerwach organizatorzy serwowali drobne przekąski i napoje, m.in. musujące wino.

Ów teatralny maraton wzbudził spore kontrowersje, nie tylko co do swojej długości. Widzowie byli częścią tego widowiska. Na początku to aktorzy siedzący w słynnym atelier artysty od koloru ścian nazywanym Srebrną Fabryką, patrzyli z zainteresowaniem na widzów zajmujących miejsca, tak jakby byli jej bywalcami.

Fabryka powstała w roku 1963 i przez 11 lat kipiała życiem, pachniała narkotykami i alkoholem. Jak zwykle u Lupy cała liczna zresztą obsada zagrała perfekcyjnie. Właściwie trudno tu mówić o grze. Aktorzy jakby wchłonęli postaci i byli nimi.

Fenomenalny był Piotr Skiba, jako wcielenie gospodarza tego legendarnego miejsca nowojorskiej awangardy - Andy'ego Warhola. W każdym najdrobniejszym ruchu. W tym spektaklu główne role grają niuanse, drobne gesty, miny. Nie ma tu żadnych metafor i zakamuflowanych przesłań. Oglądamy jakby trzy wycinki z życia amerykańskiej bohemy.

Zupełnie inne emocje wzbudził spektakl jednego z pięciu laureatów nagrody Nowe Rzeczywistości Teatralne - Rodrigo Garcii. Widzów zbulwersowała scena zabijania wielkiego homara.
Podobno ktoś oburzony złożył wczoraj doniesienie do prokuratury. Do tego tematu pewnie jeszcze wrócę. Na scenie Teatru Polskiego tę samą nagrodę co Garcia odbiorą jeszcze: Guy Cassiers, Pippo Delbono, Arpad Schilling i Francois Tanguy z Le Theatre du Radeau.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska