Spacerując po Rynku w Wałbrzychu, należy zachowywać bezpieczną odległość od otaczających go kamienic. Wszystko przez to, że po ostatnich roztopach z elewacji z niektórych budynków zaczęły odpadać potężne kawałki tynku. Ciężkie fragmenty elewacji lecą wprost na brukowane chodniki, po których codziennie spacerują setki wałbrzyszan.
Sytuacja szokuje mieszkańców, bo fasady kamienic zostały gruntownie odrestaurowane niespełna dziesięć lat temu. Na prace wydano pieniądze z miejskiej kasy.
Zgodnie ze sztuką budowlaną, powinny pozostawać w nienaruszonym stanie przez co najmniej 20 lat. Tymczasem trzeba je będzie wykonywać od nowa, bo sytuacja staje się coraz bardziej poważna.
- Nieszczęście polega na tym, że nie przeprowadzono wówczas remontu kapitalnego dachów kamienic i nie zabezpieczono właściwie murów przed wilgocią - wyjaśnia Wojciech Czerwiński, wiceprezes Miejskiego Zarządu Budynków w Wałbrzychu. - Ograniczono się do ułożenia nowych elewacji, czyli prac, które powinny zostać wykonane na końcu.
Jakby tego było mało, prace w wielu kamienicach przeprowadzono tylko od Rynku. Ściany od podwórza są w przerażającym stanie, bo przez dziesiątki lat nikt ich nie wyremontował.
Za to odnowiony wałbrzyski Rynek był chlubą władz miejskich na przełomie XX i XXI w. Promowały nim miasto na targach turystycznych w całej Europie, pozostawiając w cieniu nawet zamek Książ ze zniszczoną wtedy elewacją i zapadającym się dziedzińcem.
Z promocją centralnego placu włodarze dotarli nawet na Maltę. Teraz w Rynku regularnie pojawiają się budowlańcy z podnośnikiem i zbijają grożące odpadnięciem kawałki ścian. Uszkodzenia budynków nie będą szybko naprawione. Gmina nie jest już ich właścicielem. W kamienicach działają wspólnoty mieszkaniowe.
- Władze umożliwiły mieszkańcom zakup lokali komunalnych z dużą bonifikatą - tłumaczy Barbara Obelinda, kierowniczka wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Oddziału Służby Ochrony Zabytków we Wrocławiu. - Nikt jednak nie sprawdził, czy członkowie wspólnot będą w stanie ponosić wydatki na prace remontowo-konserwatorskie - dodaje.
Wprawdzie wspólnoty twierdzą, że wygląd kamienic leży im na sercu, ale podkreślają, iż mając do wyboru zaciąganie kredytów na odnowienie elewacji lub naprawę cieknącego dachu, decydują się na to drugie.
Władze Wałbrzycha deklarują finansowe wspieranie tych inwestycji, ale tylko we wspólnotach mieszkaniowych, których są członkami.
Inaczej jest w Świdnicy. Tam w latach 90. też ograniczano się do remontu fasad kamienic w Rynku. Ale odstąpiono od prowizorki. By zachęcić do remontów prywatnych właścicieli kamienic, miasto dokładało im w drodze konkursów część pieniędzy.
Dzięki temu wyremontowano ponad 20 kamienic. Większość remontów była przeprowadzana solidnie, nie oszczędzano na materiałach budowlanych. Dzięki temu w świdnickim Rynku do odrestaurowania pozostały tylko trzy kamienice.
Współpraca MM, PIEL
Dziesięć lat temu remontowano też w Kłodzku
W Kłodzku po powodzi tysiąclecia odremontowano kilkadziesiąt kamienic i zalanych bloków. Roboty wykonano jednak dobrze i do dzisiaj z żadnej fasady tynk nie odpada. W coraz gorszym stanie są za to te kamienice, których dotąd nie remontowano. To kilkanaście kamienic należących do prywatnych inwestorów na wyspie Piasek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?