Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bolesławiec ostro walczy o pamiątki po Kutuzowie

Bernard Łętowski
Generał Michaił Kutuzow, marszałek armii rosyjskiej, pogromca Napoleona  zmarł w Bolesławcu. Na pamiątkę jego pobytu  w mieście stoi obelisk
Generał Michaił Kutuzow, marszałek armii rosyjskiej, pogromca Napoleona zmarł w Bolesławcu. Na pamiątkę jego pobytu w mieście stoi obelisk Bernard Łętowski
Gdy w latach 90. Rosjanie opuszczali Polskę, zabrali z Muzuem im. Kutuzowa z Bolesławca wiele cennych eksponatów związanych z epoką napoleońską. Teraz miasto chce, by te przedmioty wróciły na swoje miejsce.

Prezydent Bolesławca Piotr Roman wystąpił już do Rosjan, by oddali pamiątki po gen. Kutuzowie. Jest szansa, że to zrobią. Na razie po wizycie w Bolesławcu rosyjskiego ambasadora obiecali poszukać eksponatów wywiezionych z Polski. Sprawa ma trafić do Ministerstwa Obrony Narodowej Rosji.

Jeśli eksponaty się nie znajdą, na prośbę Piotra Romana, Rosjanie rozważą wypożyczenie Bolesławcowi innych pamiątek z epoki napoleońskiej.
- Historii nie można wymazać i warto pamiętać, że nie wszyscy historycy w Europie oceniają Kutuzowa tak jednoznacznie źle jak nasi - mówi prezydent, z zawodu nauczyciel historii. - Z przeszłości związanej z Kutuzowem można czerpać - dodaje prezydent. - Uważam, że dla wielu turystów autentyczne przedmioty związane z epoką napoleońską byłyby dużą atrakcją - mówi Piotr Roman.

Bolesławiec będzie miał gdzie te zabytki atrakcyjnie pokazać, bo kończy właśnie modernizację muzeum. Będą nowe, duże sale wystawiennicze.

Michaił Kutuzow, marszałek armii rosyjskiej, uważany za pogromcę Napoleona, zmarł niemal 200 lat temu w jednej z sal dzisiejszego Muzeum Ceramiki. W tym samym domu po II wojnie światowej powstało muzeum im. Kutuzowa, które za czasów PRL było punktem obowiązkowym wycieczek szkolnych dzieci z Bolesławca i okolic. Było też miejscem prestiżowym dla komunistycznych władz miasta. Jednemu z dyrektorów muzeum, Rosjaninowi, nadały honorowe obywatelstwo Bolesławca.

Wielu mieszkańców pamięta wycieczki do muzeum.
- Byłem tam w latach pięćdziesiątych - wspomina Józef Jurasik, mieszkaniec Bolesławca. Były tam mundury, ubrania z czasów napoleońskich, fotel Kutuzowa, w którym nawet siedziałem, broń i innych wiele cennych pamiątek - opowiada.

Piotr Roman jako dziecko też był tutaj z wycieczką.
- W klasie szóstej, z jakiejś okazji nas tam zaprowadzono - mówi prezydent miasta. - Widziałem broń, mundury i stare meble - pamięta.
Jednak nie sentyment prezydenta, a chłodna kalkulacja sprawiła, że wystąpił on do Rosji o zwrot eksponatów wywiezionych przez armią rosyjską na początku lat 90. Uważa, że do miasta, w którym kilkakrotnie przebywał Napoleon i zmarł najsłynniejszy rosyjski generał, przyjedzie wielu turystów z całego świata.

- Mundury i inne eksponaty z epoki napoleońskiej to cenne pamiątki, których brakuje na rynku antykwarycznym - mówi Andrzej Olejniczak, historyk z Muzeum Ceramiki w Bolesławcu. - Jeśli już są, to tak drogie, że nasze muzeum nigdy ich nie kupi - tłumaczy.

Dlatego Andrzej Olejniczak uważa, że warto z uporem walczyć o to, by pamiątki po Kutuzowie, wojskach rosyjskich i napoleońskch wróciły do Bolesławca.

Głogów chce odzyskać obraz
W moskiewskim muzeum im. Puszkina znajduje się obraz "Madonna z Dzieciątkiem" pędzla Łukasza Cranacha. Namalowany w 1518 r. był ozdobą głogowskiej kolegiaty. Po 1945 roku zaginął. Kilka lat temu okazało się, że obraz trafił do moskiewskiego muzeum. Podjęto więc działania na rzecz odzyskania tego dzieła dla Głogowa.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, przesłało stronie rosyjskiej wniosek rewindykacyjny, w którym ujęta została także Madonna z głogowskiej kolegiaty. Ale Rosjanie dwukrotnie go odrzucali. Wartość obrazu oceniana jest na 20 mln dolarów.

Udało się natomiast już odzyskać inne cenne dzieło. Z Muzeum Sztuki Sakralnej w Bardzie Śląskim do Głogowa trafi 14 marca malowidło ze Świętym Hieronimem Pokutującym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska