Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk jest atrakcyjny. Głównie dla Niemców

Eliza Głowicka
Za wizytówkę regionu uchodzi też Panorama Racławicka
Za wizytówkę regionu uchodzi też Panorama Racławicka Janusz Wójtowicz
Najlepszymi ambasadorami Dolnego Śląska są Niemcy, dla Czechów nasz region jest bezpłciowy, a dla Brytyjczyków - prawie nierozpoznawalny.

Tak wynika z badań, jakie na zlecenie urzędu marszałkowskiego przeprowadziła grupa Eskadra, która wygrała przetarg na opracowanie strategii marketingowej Dolnego Śląska na najbliższych kilka lat. To na tej strategii mają się później oprzeć kampanie promocyjne regionu.

Z badań wynika, że województwo dolnośląskie jest postrzegane jako atrakcyjny, różnorodny region - z uzdrowiskami, o ciekawej, tajemniczej nieco historii, dynamicznie rozwijający się. Jego największą wizytówką i atrybutem jest Wrocław ze swoim Starym Miastem, Panoramą Racławicką, ogrodem zoologicznym i otwartymi, tolerancyjnymi ludźmi.

Co ciekawe, za bardziej atrakcyjny nasz region uchodzi wśród Niemców niż Polaków. A największymi jego fanami są sami Dolnoślązacy.
Niestety, wciąż sporo Polaków z innych części kraju myli Dolny Śląsk z Górnym Śląskiem, kopalniami i hutami. Samotni z naszym regionem kojarzą głównie Wrocław z jego imprezami kulturalnymi, a osoby, które założyły rodziny - z uzdrowiskami, pogodnym klimatem, jaskiniami, sztolniami i KGHM. Rozpoznawalnym elementem jest też piwo Piast.

Jako wady regionu wymieniano zaniedbany Dworzec Główny PKP i słabe połączenie z centralną Polską, co pozbawia nas turystów z Warszawy.

Osobne badania dotyczyły symbolu regionu, jakim jest miś ślężański. Jak jest on postrzegany przez mieszkańców innych rejonów kraju? Bardzo różnie. Przede wszystkim miś jest anonimowy. Dla obcokrajowców jest oryginalny i ciekawy, ale nie wzbudza emocji. Dla ankietowanych Polaków nasz miś jest z kolei zbyt statyczny, nudny i zupełnie nie jest kojarzony z Dolnym Śląskiem.

- Gdy pierwszy raz zobaczyłem go na billboardzie, nie rozpoznałem, że to niedźwiedź. Myślałem, że to fragment fortyfikacji - przyznaje Adam Kałucki z Eskadry. Jednak misia bierze w obronę. - On ma potencjał i trzeba dać mu szansę. Ożywić go. Można zrobić z niego symbol turystyczny - uważa Kałucki.
Jego zdaniem, największą zaletą misia jest to, że nie ma konkurentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska