Już wiadomo, że mimo mijającego dziś kolejnego terminu wyznaczonego przez miasto kupcy nie wyprowadzą się z działki, na której miała powstać baza dla tej inwestycji i magazyn sprzętu.
Handlowcom wcale się nie spieszy.
W piątek, po rozmowach z przedstawicielami Wrocławskich Inwestycji (miejskiej spółki odpowiedzialnej za budowę drogi), dopiero zaczęli rozbierać halę stojącą na spornej działce.
Kupcy mieli wyprowadzić się z targowiska już 5 stycznia.
- Jeśli chodzi o teren pod pas drogowy, to nie ma żadnego problemu. Ciągle jednak nie zwolniono terenu, gdzie ma powstać zaplecze - mówi Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji. Urzędnicy, mimo że ciągle poganiają kupców, nie stosują żadnych środków prawnych, aby wyprowadzkę przyspieszyć.
- Rozpoczęta rozbiórka hali to dobry znak. Nie chcemy zaogniać sytuacji. Możemy dać handlowcom jeszcze 2-3 dni - dodaje Szempliński.
Przedstawiciele Targpiastu twierdzą, że całe zamieszanie to wina urzędników miejskich.
- Podpisali z wykonawcą obwodnicy umowę, mimo że nie zakończyli negocjacji z nami. W dodatku wypowiedzieli nam umowę dzierżawy z rażącymi błędami formalnymi i na ostatnią chwilę - oburza się Jolanta Rożak-Turowska, prezes Targpiastu.
Podkreśla jednocześnie, że handlowcy oddadzą teren dobrowolnie. Ale w zamian chcą dostać w dzierżawę inny grunt przylegający do targowiska.
- Jest decyzja rady miasta, ale urzędnicy ciągle nam tego terenu formalnie nie przekazali - dodaje.
Dziś w miejscu, gdzie miało powstać zaplecze dla drogowców, stoi tylko przyczepa kempingowa. Terenu pilnuje też firma ochroniarska.
Obwodnica ma być gotowa w 2011 r. Ale jej budowa, według początkowego harmonogramu, miała ruszyć już pod koniec 2008 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?