Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulewy na Dolnym Śląsku (ZDJĘCIA)

Jerzy Wójcik, Agata Grzelińska, Magdalena Kozioł
Ulewa nad Wrocławiem
Ulewa nad Wrocławiem Fot. Michał Pawlik
W całym województwie wieczorem rozszalała się burza, skutki nawałnicy odczuło wiele miejscowości. Są ofiary śmiertelne. Nie kursują pociągi i tramwaje.

Nawałnica sparaliżowała Wrocław. Połamane drzewa, billboardy fruwające po ulicach, zerwane linie energetyczne i sparaliżowany ruch tramwajów oraz autobusów. To pierwsze efekty wielkiej burzy która od godz. 19 przechodzi nad Wrocławiem.

Prądu nie ma między innymi na częściach osiedli: Kozanów, Sępolno i Biskupin. Komunikacja miejska nie może kursować w rejonie pętli tramwajowej na Krzykach, Parku Południowego oraz ul. Hubskiej. Wichura poprzewracała także billboardy stojące wzdłuż ulicy Karkonoskiej. Część z nich trzeba usuwać z ulicy. Straż pożarna do tej pory wyjeżdża na liczne interwencje.

Po ulewie z Wrocławia nie kursują pociągi do Poznani, Wałbrzycha i Legnicy.
Pomiędzy Dworcem Głównym i Galerią Dominikańską stoją tramwaje. Podobnie długi sznur wagonów zatrzymał się przy ul. Ślężnej. To dlatego, że drzewa zwaliły się na tory na skrzyżowaniu Ślężnej z Aleją Wiśniową.

W Legnicy burza zablokowała karetki pogotowia. Na dwie spadły połamane drzewa. Powalone drzewa zablokowały też wyjazd z bazy kilku samochodom. Zerwana została łączność.
- Dobrze, że mamy rozlokowane karetki w różnych miejscach, więc część aut może wyjeżdżać do chorych - mówi Andrzej Hap, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.

Burza powaliła mnóstwo drzew parku miejskim. Na stadionie gdzie odbywały się Mistrzostwa Polski Młodzieżowców i Juniorów, ranne zostały trzy osoby.

- Ulice wyglądają jak po bombardowaniu, samochody jeżdżą po chodnikach bo drzewa leżą na jezdni, park jest zdewastowany - mówi Andrzej Kowalczyk, mieszkaniec Legnicy.

Na ul. Jaworzyńskiej wiatr zniósł dach z domu. 15 osób ewakuowano z budynku, legnicki oddział PTTK przygotował dla nich miejsca w schronisku.
W Spalonej koło Legnicy huragan zerwał dach z domu.

Przez byłe województwo jeleniogórskie także przeszła kilkunastominutowa nawałnica. Potężny wiatr zrywał dachówki, wzniecał tumany kurzu na ulicach i łamał gałęzie drzew. Gałęzie spadały na zaparkowane samochody i niektóre z nich zostały uszkodzone. Kilkuminutowa ulewa z gradem, która pojawiła się po chwili, nie wyrządziła większych szkód.

Na drodze powiatowej nr 218 w miejscowości Gniewków (gmina Dobromierz) Na 50-letniego mężczyznę przewróciło się drzewo. Mężczyzna nie żyje. Do tragedii doszło, kiedy jechał quadem.

Dwie osoby w ciężkim stanie są w miejscowościach Dąbrownica i Podgórzyn. Zostały przygniecione drzewami.

W Kunicach pod Legnicą zatonął człowiek, który w trakcie ulewy płynął łódką po jeziorze.

W Jaworze zginął przechodzień, na którego spadło drzewo. Na razie wiadomo tylko, że to mężczyzna, służby nie podają nawet orientacyjnego wieku ofiary. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego potwierdza, że to trzecia ofiara nawałnicy, która wieczorem przeszła nad Dolnym Śląskiem.

Macie zdjęcia lub filmy z ataku żywiołu? Czekamy na nie pod adresem [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska