MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sąd zna kulisy tajnej operacji CBA w operze

Artur Drożdżak
Były dyrektor Piotr R. i kierownik Rafał S. przed krakowskim sądem odpowiadają z wolnej stopy
Były dyrektor Piotr R. i kierownik Rafał S. przed krakowskim sądem odpowiadają z wolnej stopy Artur Drożdżak
Były dyrektor oskarżony o łapówkarstwo. Adwokaci chcą zwrotu sprawy do prokuratury.

55 tomów akt, 71 świadków, dwóch oskarżonych i tajne materiały z operacji specjalnej Centralnego Biura Antykorupcyjnego - to w największym skrócie sprawa sądowa Piotra R. i Rafała S., na których ciąży zarzut przyjęcia 1 mln zł łapówki.

Proces mężczyzn miał się rozpocząć wczoraj, jednak obrońcy domagają się zwrotu sprawy do prokuratury. Sąd podejmie stosowną decyzję za tydzień.

- Brakuje tu opinii z dziedziny fonoskopii, czyli badania głosów zarejestrowanych przez CBA
- argumentował mec. Antoni Zduńczyk. Twierdził też, że oskarżeni nie mieli w pełni za-gwarantowanego prawa do obrony i dostępu do materiałów śledztwa.

CBA podsłuchiwało podejrzanych i kontrolowało wręczenie 1 miliona złotych łapówki

Prokurator Renata Ryncarz odpierała jego zarzuty. - Oskarżeni mieli zagwarantowane swoje prawa,
a opinia fonoskopijna nie jest potrzebna - mówiła.

Prowadzący sprawę asesor Szymon Majcher zapowiedział, że decyzję, czy zwrócić akta prokuraturze, czy rozpocząć proces,
podejmie 23 marca.

Obaj oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy. 43-letni Piotr R., były dyrektor Opery Krakowskiej, musiał wpłacić 200 tys. zł poręczenia majątkowego, a 42-letni Rafał S., były kierownik działu inwestycji
w operze, opuścił areszt po wpłaceniu 80 tys. zł.
Jak twierdzi prokuratura, Piotr R. wielokrotnie zapewniał przedstawicieli konsorcjum firm budujących operę, że zatwierdzi przygotowywany m.in. projekt sceny głównej. Stawiał jednak jeden warunek: projekt ma pozytywnie zaopiniować jego znajomy Rafał S. (S. już wtedy nie pracował w operze). Ten
z kolei, będąc pośrednikiem między konsorcjum a dyrektorem opery, domagał się za to 1 mln zł. Pieniądze przyjął od przedstawiciela konsorcjum 21 września 2007 r. na stacji benzynowej w Chęcinach koło Kielc.

Wówczas przekazał mu dokumenty podpisane już przez Piotra R.

Tuż po tej transakcji mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA, którzy podsłuchiwali podejrzanych i przeprowadzili skuteczną akcję kontrolowanego wręczenia łapówki. Rafała S. ujęto po tym, jak zdążył przepakować pieniądze. Znaleziono je w bagażniku jego volvo. Piotra R. zatrzymano kilka godzin później w Krakowie.

Krakowska prokuratura uznała, że mężczyźni wspólnie dopuścili się przestępstwa łapówkarstwa,
w dodatku pełniąc funkcje publiczne. Za to grozi wyższa odpowiedzialność karna, bo do 12 lat więzienia.

Zdaniem śledczych, mężczyźni mieli też złożyć fałszywe oświadczenia w trakcie postępowania przetargowego, związanego z budową krakowskiej opery.

W śledztwie Piotr R. nie przyznał się do winy. Początkowo składał wyjaśnienia, potem skorzystał z prawa do ich odmowy. Rafał S. częściowo przyznał się do winy i potwierdził fakt przyjęcia łapówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska