Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: biedna służba zdrowia kupuje drogie tablice

Anna Górska
Karetki Wojskowego Szpitala mają indywidualne tablice ze skrótem nazwy szpitala
Karetki Wojskowego Szpitala mają indywidualne tablice ze skrótem nazwy szpitala Michał Okła
Karetki mają szpanerskie rejestracje. NFZ bada, czy poszła na to kasa z kontraktu.

Publiczny 5. Wojskowy Szpital Kliniczny w Krakowie postawił na efekciarstwo i szpan. Dwie nowe karetki lecznicy z ulicy Wrocławskiej mają indywidualne tablice rejestracyjne. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie cena. Szpital zapłacił za każdą tablicę 1 tys. złotych! Można było zaoszczędzić - zwykła rejestracja samochodu kosztuje bowiem ok. 170 zł, czyli prawie sześć razy taniej.

Czy nie jest to marnotrawstwo publicznych pieniędzy, gdy dyrektorzy szpitali nieustannie narzekają na brak funduszy i złe finansowanie służby zdrowia? - Oczywiście, że tak - krytykuje Jerzy Woźniakiewicz, radny miejski (PO) z komisji zdrowia. - Nie rozumiem po co publicznemu szpitalowi takie szpanerskie tablice? Przecież i tak każdy kierowca widzi , że jedzie karetka i należy jej ustąpić pierwszeństwo - oburza się radny.

Wtórują mu pacjenci. Joanna Polakiewicz (30 l.) z Krakowa mówi wprost, że jest to śmieszne i głupie. - Można jeszcze zrozumieć szczęśliwych nowożeńców zamawiających sobie tablicę ze słowem "love"- nie zostawia suchej nitki na pomyśle dyrekcji szpitala. - W przypadku karetki wydaje się to zbędne - dodaje.

Sprawdziliśmy, jakie zabiegi można wykonać w szpitalu za 2 tys. zł. Czterem pacjentom można wykonać tomografię, albo dwóm rezonans magnetyczny, na który dziś trzeba czekać nawet kilka miesięcy. Za tę kwotę można wyleczyć także dwóch chorych na kamicę moczową lub wykonać dwa zabiegi jamy ustnej i gardła. Jeden zabieg na rogówce lub ratujący wątrobę jest wyceniony na 1120 zł. Kolonoskopia (badanie przewodu pokarmowego) kosztuje 1 tys. zł.

Co na to dyrekcja 5. Szpitala Wojskowego? Piotr Gicala, aktualnie pełniący obowiązki dyrektora szpitala, nie ukrywa, że sam był zaskoczony taką fanaberią. - Zdziwiłem się, gdy zobaczyłem te karetki - przyznaje dyr. Gicala. - Ale nie wiem, dlaczego i po co mój poprzednik zamówił takie tablice. Uspokaja, że nie planuje zakupienia nowych ambulansów, ani zamawiania indywidualnych tablic.

W małopolskiej filii NFZ też zakup zbudził zdziwinie. - Nie jest to element wyposażenia wpływający na jakość pracy bądź komfort czy bezpieczeństwo jazdy, a raczej gadżet - zaznacza Jolanta Pulchna, rzecznik NFZ. - To szpital podejmuje jednak decyzje o gospodarowaniu pieniędzmi i zapewne nie zostały na ten cel wykorzystane środki z kontraktu, gdyż te powinny być przeznaczane na świadczenia medyczne - podkreśla rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska