Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister robi wieś z Wieliczki

Marta Paluch
Grunty rolne w Brzegach leżą odłogiem
Grunty rolne w Brzegach leżą odłogiem Adam Wojnar
Warszawiacy chcą zrobić z Wieliczki wieś. Krakowianie nie mogą przenieść się pod miasto.

Krakowianie, którzy chcą mieszkać na pięknych terenach w gminie Wieliczka, mogą o tym na razie zapomnieć. Minister zdecydował, że zamiast budować domy, mają... uprawiać rolę. Nie przekonuje go to, że rolnictwo w gminie praktycznie nie istnieje, a większość jej mieszkańców pracuje w mieście. To skandal - kwitują decyzję ministra mieszkańcy. A wieliccy urzędnicy mówią o ręcznym sterowaniu rozwojem gminy.

Do miejscowości w gminie Wieliczka coraz częściej przenoszą się krakowianie - w ciągu dwóch ostatnich lat przybyło tam ponad 18o0 mieszkańców. Nic dziwnego - za około pół miliona zł (koszt trzypokojowego mieszkania w centrum Krakowa), można sobie wybudować dom w ciszy i zieleni, a do Krakowa dojechać czterema autobusami i wieloma busami.

Dlatego władze Wieliczki przygotowały plan zagospodarowania przestrzennego, w którym pod zabudowę przeznaczono 1,3 tys. hektarów. Czekano tylko na podpis ministra rolnictwa, by przeznaczyć te tereny na cele nierolnicze (obecnie mają status rolnych). Minister zaskoczył wszystkich - nie zgodził się na budowę domu na ani jednym hektarze!
Ta decyzja załamała zarówno właścicieli gruntów w gminie Wieliczka, jak i krakowian, którzy planują zakup ziemi w tym rejonie. - Znalazłem pół hektara w Dobranowicach, z lasem, strumyczkiem, pięknym widokiem. Czekałem tylko na decyzję o odrolnieniu - mówi Robert Szwajcowski z Krakowa.

Tomasz Jasiczek z Pawlikowic nie ukrywa irytacji. - Mam hektar ziemi po dziadku, chciałem postawić dom, a pan minister stwierdził, że mam tam uprawiać rolę! - irytuje się .

W Ministerstwie Rolnictwa jednak niewiele się tym przejmują. Na szereg pytań i wątpliwości mają jedną odpowiedź - że minister chroni grunty rolnicze I i II klasy. I nie przekonuje ich argument, że w gminie Wieliczka trudno znaleźć ziemię gorszej jakości. - Urzędnicy w Warszawie chyba nie mają pojęcia, że większość mieszkających tu ludzi pracuje w Krakowie, a ich działki leżą odłogiem. Na naszej od 20 lat nie było żadnych upraw - dodaje Jasiczek.

To prawda - w gminie Wieliczka rolników jest co kot napłakał. Na 11 tys. gospodarstw domowych, tylko 1,7 tys. jest rolnych, a z nich tylko 45 ma ponad 5 ha - areał, na którym opłacalna jest uprawa. - A wniosków o przekwalifikowanie działek na budowlane tylko w czasie sporządzania planu (2007 - 08) było 2,5 tys. - mówi Józef Lassota, pełnomocnik burmistrza Wieliczki ds. inwestycji.

- Dlatego decyzja ministra jest niezrozumiała - kwituje. Tym bardziej, że jest to precedens. - Inne gminy w Małopolsce, jak np. Niepołomice czy Chrzanów, dostawały zgodę na odrolnienie bez problemu - mówi Marek Sowa, członek zarządu urzędu marszałkowskiego.
Ponadto gminę popiera również marszałek województwa i Małopolska Izba Rolnicza. - Nie ma przeszkód, by tam budować - sprawę badali geolodzy, geodeci, ekolodzy i mieszkańcy nie zgłaszali sprzeciwów - wylicza Andrzej Masny, szef departamentu rolnictwa i geologii w urzędzie marszałkowskim. Podkreśla, że są tam idealne tereny, by zrobić strefę przemysłową. - Planowano ją np. w Kokotowie - przypomina.

Minister rolnictwa, w uzasadnieniu decyzji , twierdzi jednak, że Wieliczka nie potrzebuje więcej terenów budowlanych, bo odrolniono już ok. 500 ha i są niezabudowane. - Ale plan miejscowy obowiązuje dopiero od czterech lat - trudno żeby wszystko w tym czasie zabudować - mówi Lassota. Tym bardziej, że większość właścicieli czeka 5 lat, by nie ponosić opłaty planistycznej.

Próbowaliśmy skontaktować się z wiceministrem Kazimierzem Plocke, który podpisał decyzję, ale do wtorku jest w delegacji. Barbara Pachucka - dyrektor departamentu, w którym powstał dokument, nie chciała z nami rozmawiać. Nasze pytania i argumenty rzecznik prasowa ministerstwa kwitowała powtarzając w kółko: - Uzasadnienie decyzji jest w dokumencie. Dokument zaś mówi o ochronie terenów rolniczych...

Na razie gmina Wieliczka odwołała się od decyzji ministra. Jeśli ten będzie się upierał przy swoim, sprawa trafi do sądu administracyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska