Decyzja o sprzedaży ośrodka w Znamierowicach była spowodowana zadłużeniem komendy Chorągwi Krakowskiej.
- Sądeccy harcerze nie mieli udziału w tych długach, ale Chorągiew nie wiedziała skąd zebrać środki
na ich spłatę, więc postanowiła sprzedać to, co kiedyś należało do nieistniejącej już Chorągwi Sądeckiej - mówi Janusz Pietrzak, były komendant Hufca im. Bohaterów Ziemi Sądeckiej.
Wybierano między ośrodkiem z Znamierowicach, stanicą harcerską w Kosarzyskach i budynkiem sądeckiego hufca. Sprzedaż stanicy była najbardziej opłacalna.
Zdecydowany sprzeciw sądeckich harcerzy wobec pozbywania się ich wspólnego dobra, doprowadził do podjęcia uchwały o przekazaniu im części środków ze sprzedaży ośrodka.
- Zabiegaliśmy, aby komenda Chorągwi przekazała nam dwie trzecie całej kwoty, ale odrzucono naszą propozycję - wyjaśnia Pietrzak.
W ostateczności ustalono, że do Nowego Sącza wróci połowa z 205 tys. zł zarobionych przez komendę Chorągwi na sprzedaży ośrodka.
- Mam dokumenty, które potwierdzają, że takie decyzje zapadły - zapewnia Janusz Pietrzak.
Niestety, w ostatniej chwili komenda Chorągwi bez informowania hufca w Nowym Sączu zmieniła uchwałę i w efekcie sądeccy harcerze mają otrzymać zaledwie jedną trzecią ze wspomnianej kwoty.
- Oddamy pieniądze, jak spłacimy nasze zobowiązania. Na razie jednak mamy ich za wiele, żeby myśleć o spłacie należności za Znamierowice - odpowiada bez ogródek Andrzej Żugaj, komendant Chorągwi Krakowskiej.
- Chcielibyśmy, żeby te pieniądze wreszcie zostały do nas przekazane. Budynek, w którym mamy siedzibę wymaga remontu. Jest także wiele innych potrzeb. Niestety, nie mamy środków na ich zrealizowanie - mówi Robert Kubiczek, komendant nowosądeckiego hufca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?