Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znieważyli i pobili Chińczyka w autobusie MPK Łódź. Zapadł wyrok

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Grzegorz Gałasiński
Sąd dość surowo potraktował parę 22-latków, która w kwietniu w autobusie łódzkiego MPK znieważyła i poturbowała Chińczyka.

W sprawie tej na ławie oskarżonych zasiadało dwoje 22-latków: Paulina P. i jej przyjaciel Arkadiusz O. Ona została skazana na nawiązkę w wysokości 500 zł na rzecz Chińczyka i osiem miesięcy ograniczenia wolności, co oznacza, że w tym okresie musi przepracować społecznie 25 godzin na miesiąc. On ma zapłacić 1 tys. zł nawiązki, został też skazany na 1,5 roku ograniczenia wolności, co wiąże się z pracami społecznymi w wymiarze 25 godzin na miesiąc. Wyrok, który zapadł wczoraj w Sądzie Okręgowym w Łodzi, nie jest prawomocny.

Podczas głosów stron, które zakończyły proces, oskarżeni przeprosili za incydent z obywatelem Chin i zapewnili, że nie miał on podłoża rasowego. Zdaniem obrony, Paulina P. mogła poczuć się zagrożona, bowiem odniosła wrażenie, że siedzący naprzeciw niej w autobusie obywatel Chin chce jej zrobić zdjęcie telefonem.

- Incydent nie miał charakteru rasistowskiego. Niekarana dotąd oskarżona od pewnego czasu pracuje z obcokrajowcami i wobec nich nigdy nie przejawiała niechęci czy wrogości - zauważył adwokat Michał Dzierwa.

Innego zdania była prokurator Monika Fidos, która zaznaczyła, że przestępstwo miało wymiar rasistowski, zaś Paulina P. bezpodstawnie i nieracjonalnie uznała, że Chińczyk ją prowokuje.

- Nie możemy dopuścić do tego, aby obcokrajowcy bali się jeździć w kraju środkami komunikacji miejskiej - zaznaczyła prokurator Monika Fidos.

I zażądała kary: 500 zł nawiązki, ośmiu miesięcy ograniczenia wolności i 30 godzin na miesiąc prac społecznych dla Pauliny P., a dla Arkadiusza O. 1 tys. zł nawiązki, 1,5 roku ograniczenia wolności i 30 godzin na miesiąc prac społecznych.

Sędzia Marek Chmiela w dużym stopniu, ale nie do końca, przychylił się do żądań oskarżyciela.

Do awantury w łódzkim autobusie doszło 10 kwietnia w rejonie ulicy Inflanckiej na Bałutach. Według prokuratury, Chińczyk wracał wieczorem do domu autobusem linii 85A. Gdy wstał, szykując się do wyjścia, siedząca naprzeciw oskarżona pokazała mu w wulgarnym geście środkowy palec i napluła Chińczykowi w twarz. W odpowiedzi Chińczyk opluł kobietę i wysiadł. Towarzyszący pasażerce Arkadiusz O. wyskoczył za obcokrajowcem i zaatakował go na przystanku. Gdy Chińczyk upadł, oskarżony uderzył go kilka razy pięścią w głowę. W tym czasie Paulina P. zagrzewała znajomego krzycząc: - „Bij żółtka, lej go!”. W śledztwie oznajmiła, że Chińczyk sprowokował ją „złym spojrzeniem”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki