Archiwa brytyjskie odsłonią tajemnicę Sikorskiego

Tomasz Szymborski, Mariusz Staniszewski
Prokuratorzy IPN od dziś będą szukać w brytyjskich archiwach dowodów i poszlak na to, że gen. Władysław Sikorski zginął w zamachu.

Największe nadzieje śledczy wiążą z kwerendą akt w Archiwum Narodowym (The National Archives), gdzie znajduje się 316 odtajnionych dokumentów w sprawie śledztwa, jakie w 1943 r. po gibraltarskiej katastrofie prowadzili Brytyjczycy.

Akta w NA przez tydzień ma studiować prokurator Piotr Nalepa oraz ekspertka z archiwum IPN w Katowicach. Ich głównym celem jest ściągnięcie do Polski wszystkich dokumentów związanych z zamachem na Sikorskiego. Dlatego zamówią uwierzytelnione kopie dokumentów.

Podczas przeglądania akt będą szukać także wskazówek, które mogą prowadzić do dowodów znajdujących się w innych archiwach. Śledczy IPN z pewnością nie będą mieli dostępu do akt brytyjskiego wywiadu cywilnego MI6, które są tajne po wsze czasy.

- To utajnienie nie ma znaczenia, bo śledztwo w sprawie katastrofy samolotu Sikorskiego było w kompetencji władz wojskowych - mówi prof. Jacek Tebinka, historyk z Uniwersytetu Gdańskiego, przeciwnik teorii spiskowych dotyczących śmierci generała.

- Akta brytyjskie dotyczące II wojny światowej zostały odtajnione na początku 1972 r. Mają podstawowe znaczenie, bo są kompletne i nie pozostawiają wątpliwości, że Sikorski zginął w wypadku lotniczym - dodaje.

Podobnego zdania są brytyjscy historycy, którzy odrzucają wersję, według której generał został zamordowany. Także nieoficjalne wyniki ekshumacji, do których dotarła "Polska", nie dostarczają żadnego dowodu na to, że Naczelny Wódz zginął w zamachu.

Jak ustaliliśmy, biegli badający ciało generała potwierdzili, iż zginął on w wyniku obrażeń odniesionych podczas katastrofy. Odrzucili natomiast wersję, według której został uduszony lub zastrzelony. Nadal trwają skomplikowane badania toksykologiczne, które mają wykryć ślady trucizn. Ostateczne wyniki komisja badająca szczątki Władysława Sikorskiego ogłosi 29 stycznia.
Z pewnością ekshumacja nie kończy jednak dyskusji i śledztwa w sprawie katastrofy w Gibraltarze. Zwłaszcza że ostatnio pojawiły się nowe wątki. Dariusz Baliszewski, historyk i dziennikarz badający kulisy śmierci Naczelnego Wodza, ujawnił ostatnio, że dzień po śmierci Sikorskiego do płk. Michała Protasewicza, który prowadził polskie śledztwo w tej sprawie, przyszli Brytyjczycy i nie kryli, że szukają sprawcy zamachu.

Wskazywali nawet Polaka, który posługiwał się fałszywym nazwiskiem Jan Gralewski. Przybył on do Gibraltaru kilka dni przed śmiercią Sikorskiego.

Ostatnio ujawniono także zapis tajnych rozmów premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla i prezydenta USA Franklina D. Roosvelta. Obaj politycy nie kryją w nich, że Sikorski musiał zostać usunięty, ponieważ zagrażał stosunkom aliantów ze Stalinem. To ma jednoznacznie wskazywać, że Naczelny Wódz został zabity. Do wyjaśnienia pozostaje jednak kto to zrobił i jak.

Na jakiś trop, który pomoże to wyjaśnić, śledczy IPN mogą trafić także w Instytucie Polskim w Londynie. Prokurator Dariusz Psiuk wnikliwie będzie badał tam archiwa i pamiątki po Naczelnym Wodzu, przekazane po wojnie przez wdowę po generale Helenę Sikorską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl