U zbiegu alei Najświętszej Maryi Panny i ul. Piłsudskiego podano nawet dokładną odległość - 310 metrów. Szkopuł w tym, że mijają kolejne miesiące, a muzeum jak nie było, tak nie ma.
Trudno nawet policzyć terminy, których nie udało się dotrzymać. Pierwsze przymiarki mówiły o połowie 2007 roku, potem o grudniu, wreszcie o czerwcu roku ubiegłego. Na domiar złego nikt już nie chce nawet w przybliżeniu określić, kiedy muzeum ma szansę otworzyć wreszcie swe podwoje. Trochę to dziwne, skoro projekt jego utworzenia ogłaszano bardzo hucznie.
Janusz Jadczyk, dyrektor Muzeum Częstochowskiego, w którego struktury miało zostać włączone Muzeum Dudy- Gracza, już rok temu informował, że projekty aranżacji wnętrz, w których miały być eksponowane dzieła, zostały narysowane przez Romana Lonty i wstępnie zaakceptowane przez córkę artysty Agatę Dudę-Gracz. Dyskutowano jeszcze o szczegółach wyposażenia, oświetlenia, ekspozycji itd. Teraz Jadczyk nie chce już się wcale wypowiadać w sprawie pechowego muzeum, odsyła do urzędu miasta. Milczy też rodzina artysty.
- Muzeum właśnie powstaje, jest w trakcie realizacji. Mamy nadzieję, że pierwsi widzowie, miłośnicy talentu Dudy-Gracza będą mogli oglądać jego dzieła w maju. Wiele zależy tutaj od spełnienia wymagań spadkobierców artysty. Zmiany dokonywane na przykład w przygotowywanych już salach pociągają za sobą dodatkowe koszty, i przesunięcie otwarcia galerii. Samorząd działa na podstawie wcześniej przegłosowanych budżetów. Staramy się usuwać przeszkody dzielące nas od otwarcia placówki i dogadywać z właścicielami dzieł, które mają być prezentowane w Częstochowie - mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta, Ireneusz Leśnikowski.
Chodzi więc o pieniądze. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że dość opornie postępują negocjacje z właścicielami prac Dudy-Gracza, które miały być eksponowane w muzeum, właśnie z przyczyn finansowych.
Pomieszczenia na parterze kamienicy przy ul. Katedralnej wykupiono jeszcze w 2007 roku od prywatnego właściciela. Ustalono, że nie będzie tam galerii Jerzego Dudy-Gracza, lecz właśnie muzeum artysty. Galeria ma się znajdować tylko i wyłącznie w Krakowie. Z kolei w Częstochowie ma powstać wystawa prezentująca obok prac słynnego twórcy również pamiątki z jego życia. Eksponaty miała przekazać fundacja Conspero, zarządzająca spuścizną artystyczną malarza.
- Muzeum Dudy-Gracza? Nic o nim nie wiem, chyba takiego w Częstochowie w ogóle nie ma? Jest tylko Golgota na Jasnej Górze - mówi Joanna Makowska, częstochowianka, przechodząca ul. Katedralną obok siedziby przyszłego muzeum.
Wielki artysta
Jerzy Duda-Gracz należy do najwybitniejszych artystów, którzy wywodzą się z Częstochowy. Tu się urodził w 1941 roku, tu ukończył ówczesne Państwowe Liceum Technik Plastycznych, dziś Zespół Szkół Plastycznych im. Jacka Malczewskiego.
Choć drogi artysty prowadziły potem po całej Polsce i świecie, zawsze chętnie przyjeżdżał do Częstochowy, miał tu wielu przyjaciół. Do najważniejszych dzieł w swoim dorobku zaliczał Golgotę Jasnogórską, cykl obrazów na wzór Drogi Krzyżowej, które oglądać można w klasztorze jasnogórskim. Na jednym z płócien artysta uwiecznił samego siebie.
Zmarł w listopadzie 2004 roku podczas pleneru malarskiego w Łagowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?