Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzicom bez ślubu trudno ochrzcić dziecko

Agnieszka Jasińska, Marcin Bereszczyński
W Łodzi nie jest łatwo ochrzcić dziecko z niesakramentalnego związku rodziców
W Łodzi nie jest łatwo ochrzcić dziecko z niesakramentalnego związku rodziców fot. 123rf
Łódzcy kapłani odmawiają dostępu do sakramentu nieślubnym dzieciom. Przyczyna jest jedna: rodzice żyją w wolnym związku, którego Kościół nie akceptuje. Wczoraj potwierdziliśmy, że w łódzkich parafiach są niewielkie szanse na pierwszy sakrament dla dziecka ze związku nieformalnego. Dziennikarze odwiedzili sześć losowo wybranych kancelarii parafialnych, podając się za rodziców nieślubnego dziecka.

W każdej pytaliśmy o chrzest dla 1,5-rocznego Allana. Zaznaczaliśmy, że nie mamy ślubu kościelnego i nie zamierzamy go zawrzeć. Zdecydowana większość księży i pracowników kancelarii parafialnych wzburzonym głosem oświadczyła, że grzesznicy nie mają czego szukać w Kościele.

Najgorzej potraktowani zostaliśmy w parafii św. Alberta na Widzewie w Łodzi. - Nie ma mowy o chrzcie dla dziecka ze związku niesakramentalnego - ostro zareagował ksiądz. - Nie było czasu na ślub, a był czas na dziecko? - dodał tonem nie znoszącym sprzeciwu.

W trakcie rozmowy podkreślał, że jesteśmy grzesznikami. Patrzył ze zgorszeniem i pogardą. Zaproponował nam jednak rozwiązanie. - Dam chrzest, jeśli weźmiecie ślub albo się rozstaniecie. Samotna matka może bez problemu ochrzcić dziecko.

- To pana wina! Panu się nic nie stanie, a skrzywdzona kobieta zostanie sama z dzieckiem - grzmiał gniewnym tonem, patrząc na dziennikarza. - Był seks, ale nie było miłości. Na próżno nasz dziennikarz próbował przekonać księdza, że kocha swoją partnerkę.

Nie tylko duchowni ostro potraktowali naszych dziennikarzy. Także świeccy pracownicy kancelarii bez zrozumienia podkreślali, że owszem, można umówić się na rozmowę z proboszczem, ale lepiej się nie łudzić. - Przestańcie kręcić, powiedzcie od razu , że nie macie ślubu - powiedziała z wyrzutem pracownica kancelarii w parafii Matki Boskiej Jasnogórskiej w Łodzi, gdy próbowaliśmy delikatnie rozpocząć rozmowę.

Okazuje się jednak, że bez większych problemów można ochrzcić dziecko w kolejnej łódzkiej parafii (nazwa do wiadomości redakcji). Nasi dziennikarze spotkali się tam z wyrozumiałością, życzliwością i ludzkim przyjęciem. - Dziecko powinno być ochrzczone - powiedział ksiądz. - Ale po 30 listopada - dodał pracownik kancelarii, przypominając księdzu o zbliżającej się kontroli z kurii.

Bez problemu mogliśmy ustalić datę chrztu na dowolną niedzielę grudnia. - A z aktem urodzenia zgłoście się tylko w tych dniach, które wam zapiszę, bo inaczej możecie mieć problemy i tutaj - dodał pracownik, podając kartę z konkretnymi terminami i numerem telefonu.

Inną furtkę do ochrzczenia dziecka wskazała zakonnica z kancelarii parafii Matki Boskiej Zwycięskiej w Łodzi. - Przyjdźcie na rozmowę z proboszczem i przynieście oświadczenia chrzestnych, że są praktykującymi katolikami. To może wam pomóc. Dziecko nie jest przecież niczemu winne - dodała zakonnica.

Stanowisko Kościoła katolickiego w sprawie chrztu dzieci ze związków niesakramentalnych jest precyzyjne. - Nie powinno się odmawiać chrztu i robić jakichkolwiek problemów - podkreśla ks. Krzysztof Biros z Duszpasterstwa Osób w Związkach Niesakramentalnych przy kościele św. Krzyża w Krakowie. - Ksiądz powinien zachęcić rodziców do ślubu, ale odmówić chrztu może jedynie wtedy, gdy ma pewność, że dziecko nie będzie wychowywane w wierze katolickiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki