Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konkurs pod konkretnego dyrektora?

Anna Pawłowska
Waldemar Wilhelm czeka na swojego następcę
Waldemar Wilhelm czeka na swojego następcę fot. Paweł Nowak
Teatr Lalki i Aktora "Pinokio" w Łodzi od lata ubiegłego roku czeka na nowego dyrektora. Prezydent miasta już po raz drugi rozpisał konkurs na objęcie tego stanowiska. Tymczasem w środowisku teatralnym pojawiają się głosy, że druga edycja konkursu została ułożona pod konkretnego kandydata.

W wymaganiach stawianych przyszłemu szefowi "Pinokia" w drugiej edycji są pewne zmiany w stosunku do pierwszego konkursu.

Na jedne z nich zwracał uwagę Waldemar Wilhelm, pełniący funkcję dyrektora teatru do czasu powołania jego następcy.

- Zniknął punkt wymagający trzyletniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym, a to otwiera drogę do tego stanowiska młodym ludziom - mówił.

Pragnąca zachować anonimowość osoba ze środowiska teatralnego twierdzi, że konkurs został tak rozpisany, aby wygrał go Piotr Seweryński, aktor i reżyser Teatru Pinokio.

Miałoby wskazywać na to wycofanie punktu o doświadczeniu kierowniczym oraz wymaganie wieloletniej współpracy z teatrem lalkowym.

- Dyrektor powinien być przede wszystkim dobrym menagerem. Struktura teatru jest taka sama, niezależnie od tego czy jest to teatr dramatyczny czy lalkowy - mówi nasz informator, sugerując, że lepsi od Seweryńskiego kandydaci mogą zostać odrzuceni tylko dlatego, że nie mają doświadczenia w tego typu teatrze.

Piotr Seweryński, jako kandydat na dyrektora, ma poparcie części zespołu "Pinokia", ale ma także sporą rzeszę przeciwników. Wystartował bez powodzenia w pierwszej turze konkursu. Można jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć, że jego zgłoszenie znajdzie sie wśród tych, którzy złożą wnioski do końca stycznia.

Komisja konkursowa ma rozpatrzyć wnioski do 27 lutego. Czy wtedy w końcu poznamy nowego dyrektora? W interesie łodzian jest, aby konkurs wygrał najlepszy kandydat, niezależnie od tego czy związany z teatrem dramatycznym czy lalkowym, ktoś, kto nie otrzyma stanowiska w wyniku "układów". Z pewnością musi on mieć talent organizacyjny i menagerski, panować nad finansami teatru, a w wypadku "Pinokia" powinien także mieć wizję artystyczną teatru. Chodzi bowiem o stanowisko - dwa w jednym - dyrektora naczelnego i artystycznego. Władze Łodzi mają kolejny niełatwy orzech do zgryzienia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki