MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielki świat zawitał do Łodzi

Dariusz Pawłowski
Elina Garanca wczoraj zaśpiewała na scenie Filharmonii Łódzkiej
Elina Garanca wczoraj zaśpiewała na scenie Filharmonii Łódzkiej fot. Paweł Nowak
Długo wczoraj nie można się było przekonać, że gwiazda światowej wokalistyki, mezzosopranistka Elina Garanca, w ogóle jest w Łodzi. Najpierw nie pojawiła się na konferencji prasowej z dziennikarzami, mimo że miała być jej główną bohaterką. Nie potrzebowała także próby, później zabroniła wykonywania sobie zdjęć - nawet podczas śpiewania.

Wieczorem jednak zaśpiewała. I licznie zgromadzeni widzowie przyszli do Filharmonii Łódzkiej, by nie zwracać uwagi na kaprysy, ale słuchać pięknego śpiewu.

Znakomita łotewska śpiewaczka jest gwiazdą nowojorskiej The Metropolitan Opera. Wykonuje partie operowe, oratoryjne i pieśni. Do Łodzi przywiozła repertuar złożony z arii z oper Wolfganga Amadeusza Mozarta.

Artystce towarzyszył w Łodzi dyrygent Karel Mark Chichon, który poprowadził na estradzie Kammerorchester Basel z kompozycjami Mozarta i Josepha Haydna. Ten uznawany za jednego z najznakomitszych dyrygentów, okazał się nadzwyczaj sympatycznym i uśmiechniętym człowiekiem.

- Elina Garanca to wielka śpiewaczka, a tacy mają swoje prawa - tłumaczył z uśmiechem nieobecność artystki na konferencji prasowej. Zapytany natomiast jak się z Garancą pracuje, mówił już tylko o zawodowstwie: - Ona zawsze śpiewa ze smakiem. Jest niezwykle profesjonalna, zawsze przygotowana, niekiedy może zbyt poważna, ale zawsze bardzo skupiona na tym, co robi. Bardzo lubię z nią pracować i jeszcze w tym roku czeka nas sporo wspólnych koncertów.

Chichon urodził się w 1971 roku, pochodzi z Gibraltaru. Studiował w Royal Academy of Music w Londynie, od 2006 roku jest głównym dyrygentem Orkiestry Symfonicznej w Grazu, a na lata 2009-2012 podpisał kontrakt z Narodową Łotewską Orkiestrą Symfoniczną, również jako główny dyrygent. Koncertuje z najlepszymi orkiestrami w prestiżowych salach koncertowych, pracował z najwspanialszymi solistami. I przypomniał wczoraj sobie, że kilkanaście lat temu już dyrygował w łódzkiej filharmonii łódzką orkiestrą!

Wczoraj do Łodzi niewątpliwie zawitał wielki muzyczny świat. Zapewne melomani życzyliby sobie bardziej obfitego koncertu, ale z pewnością byliśmy świadkami wydarzenia. A jeszcze w tym sezonie artystycznym czekają nas kolejne - na estradzie Filharmonii Łódzkiej 13 marca zaśpiewa pochodzący z Polski światowej sławy baryton Andrzej Dobber, a 4 kwietnia megagwiazda opery, Maria Guleghina. Obu artystom towarzyszyć będzie Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Łódzkiej - podczas koncertu Dobbera pod wodzą Enrico Delamboye'a, a w dniu występu Guleghiny dyrygować będzie John Fiore. Zapowiadają się więc kolejne wielkie doznania i już możemy snuć marzenia, co może nas spotkać w kolejnym filharmonicznym sezonie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki