Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Musical studentów łódzkiej szkoły filmowej zapoczątkuje Bollyłódź?

Anna Pawłowska
Marek Wegner (od lewej) i Tomasz Ziółkowski, twórcy opowieści o nieśmiałym Staszku
Marek Wegner (od lewej) i Tomasz Ziółkowski, twórcy opowieści o nieśmiałym Staszku fot. Mateusz Trzuskowski
Marek Wegner, student trzeciego roku wydziału reżyserii i Tomasz Ziółkowski z trzeciego roku wydziału operatorskiego łódzkiej szkoły filmowej, jako pracę licencjacką przygotowują musical, którego akcja będzie się działa w Teatrze Wielkim w Łodzi i na ulicy Moniuszki.

- To historia pewnego nieśmiałego, grubego szatniarza w Teatrze Wielkim, który nie ma odwagi powiedzieć jakiejkolwiek kobiecie, że ją kocha, albo że ona mu się podoba - opowiada reżyser i autor scenariusza Marek Wegner. - Bohater zakochuje się w śpiewaczce operowej, ale dzieli ich przepaść hierarchii zawodowej. Pomagają mu rozmowy z ochroniarzem w teatrze. Przez piosenki, które stają się jego psychoterapią, nabiera siły i odwagi.

- Na pewno chcemy sceny, w których główny bohater, Staszek, śpiewa, fotografować inaczej niż sceny z jego codziennego życia. Będą bardziej dynamiczne, eksperymentalne, kolorowe, bollywoodzkie - mówi Tomasz Ziółkowski, operator. - Wszystko będzie tu "pływało".

Obaj żartują, że chcą stworzyć nowy gatunek filmowy - Bollyłódź. Hinduskie kino bollywoodzkie, z tańcami, śpiewem i szczęśliwym zakończeniem, uważają za ciekawe, nieco kiczowate, choć znakomite pod względem jakości obrazu.

- Miałem już dość smutnych filmów w szkole - wyznaje Wegner. - Poza tym nie mam odwagi śpiewać i tańczyć. Staszek jest więc moim alter ego. Mam nadzieję, że ten film będzie moją psychoterapią, będzie moim wyzwoleniem.

Odtwórcą głównej roli został Bartłomiej Nowosielski, absolwent "filmówki", grający hutnika Olka w filmie "Popiełuszko. Wolność jest w nas".

W scenie finałowej grupa bezdomnych i alkoholików ma tańczyć ze Staszkiem na ulicy Moniuszki, na znak jego zwycięstwa i odwagi. Ale piosenek i tańców w filmie będzie więcej. Dlatego twórcy filmu zapraszają chętnych łodzian do wzięcia udziału w taneczno-śpiewanych scenach.

- Im więcej będzie chętnych, tym lepiej - przekonują studenci. Casting do musicalu filmowego odbędzie się dziś, o godz. 19, w szkole filmowej przy ul. Targowej 61 (budynek Z, pokój 102). O godz. 17 zaś filmowcy wybierać będą odtwórcę ważnej roli dziecięcej - chłopca w wieku około 7 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki