Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzybobranie z przeszkodami

Alicja Zielińska
Wybierając się do lasu na grzyby, powinniśmy się upewnić, czy nie jest on prywatny
Wybierając się do lasu na grzyby, powinniśmy się upewnić, czy nie jest on prywatny Alicja Zielińska
Zbieranie grzybów to o tej porze roku "narodowy sport" wielu Polaków. Nie dziwi więc, że kaszubskie lasy zaroiły się od grzybiarzy, którzy przyjeżdżają tu także z Trójmiasta. Jednak zbieractwo może być bardziej skomplikowane niż to się z pozoru wydaje i wcale nie chodzi tu o rozróżnienie grzybów jadalnych od trujaków.

W szale grzybobrania wejść można bowiem do prywatnego lasu, a grzyby tam - choć może trudno w to uwierzyć - też... są prywatne. Do zbieraczy grzybów nikt co prawda nie strzela za naruszenie cudzej własności, ale właściciele lasów nie ukrywają irytacji.

- Mam 35 hektarów swojego lasu, a grzyby na wigilijny barszcz muszę kupować - mówi rozżalony mieszkaniec powiatu kartuskiego. - Od kilku lat udaje mi się zebrać i zaprawić trzy-cztery słoiczki z grzybami. Okres grzybobrania to makabra. Ludzie wędrują po moim lesie bez skrupułów. Nikt nie szanuje mojej własności. Gdy grzybiarzom zwróciłem uwagę, że są na terenie prywatnym - o czym informują tablice rozstawione przeze mnie w różnych punktach - i żeby opuścili las, odburknęli, że grzybów nie sadziłem i nikt im zbierać nie zabroni. To jakaś paranoja! Najpierw walczyliśmy o to, by mogło być prywatne, własne, a teraz cudzej prywatności nie potrafimy uszanować.

W rezultacie właściciel lasu chce kupić siatkę i swoje drzewa po prostu ogrodzić.

- Raz poprosiłem nawet o pomoc policję, by nieproszonych gości wyprowadziła z lasu. Już na drugi dzień miałem do drzew poprzyczepiane sporej wielkości kartki z przedrukiem fragmentu artykułu, wyrwanego z jakiegoś kontekstu, właśnie z "Polski Dziennika Bałtyckiego", że nie mogę lasu grodzić. Dlaczego takich problemów nie mają właściciele jezior, a wędkarze potrafią wykupić specjalne pozwolenia na korzystanie z wód? Może takie rozwiązanie wprowadzić też do lasów? - pyta mieszkaniec powiatu kartuskiego.

Ci, którzy uważają, że bezkarnie mogą wejść na obszar prywatnego lasu, są w błędzie. Według przepisów, rację ma właściciel - skoro las jest prywatny i tablice informują o tym, nie wolno w nim też zbierać żadnego runa.

- Właściciel lasu może poprzez tablice zakazać wstępu do lasu i ten zakaz egzekwować ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z kodeksu cywilnego - wyjaśnia Jacek Leszewski, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. - Jednak zakaz ten nie obowiązuje pewnych służb. Wszystko wyjaśnia artykuł 28 ustawy o lasach z 28 września 1991 roku oraz artykuł 29.
Tak więc zgodnie z prawem, można ze swojego lasu pogonić osoby postronne, ale nie musi to być wcale łatwe.

- Zbieram grzyby na Kaszubach od lat i nie będę patrzyć, gdzie akurat pojawiły się tablice, że ktoś kupił sobie drzewa - twierdzi Zygmunt Wiszniewski z Gdańska. - Niech właściciele faktycznie sobie grodzą lasy, skoro tak płaczą, że im ich prywatnych grzybów ubywa!

To jednak wcale nie jest takie proste. Prawo co prawda nie zakazuje grodzenia lasu, a w niektórych przypadkach wręcz je popiera. Unia Europejska wypłaca np. specjalne dopłaty za ogrodzenie przez właścicieli prywatnych upraw leśnych. Jednak z kolei w ustawie o ochronie środowiska jest zapis zakazujący utrudniania migracji zwierząt, a płot w tym przypadku byłby takim utrudnieniem.

Ale jest jeszcze ustawa "Prawo łowieckie" z 13 października 1995 roku, która określa jasno, że obszar kraju jest podzielony na obwody łowieckie, bez względu na własność gruntów, które wchodzą w ich skład. Tak więc prawo do wykonywania polowań ma prymat nad prawem posiadacza ziemi. A zwierzyna w stanie wolnym jest własnością Skarbu Państwa.

Najbezpieczniej jest więc postawić tablice zakazujące wstępu i zakaz ten egzekwować, a ogrodzenie lasu najlepiej skonsultować, np. z najbliższym nadleśnictwem. Niezależnie od wyników tych konsultacji jedno wydaje się pewne - "jak świat światem grzybiarz nie będzie właścicielowi lasu bratem".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki