To właśnie fundacja zorganizowała w miniony weekend trzydniowy maraton w przestrzeniach sopockiego Teatru off de Bicz. Gościliśmy na nim m.in. światowej sławy zespół baulów z Bengalu, ale też zespół klezmerów Teatru Sejneńskiego. Pierwsi są określani jako święci mężowie i "głupcy Boży", drudzy nie aspirują do takich określeń.
Koncert baulów "Songs for Grot" ("Pieśni dla Grotowskiego") był zdecydowanie najbardziej egzotycznym składnikiem sopockich spotkań. Wywodzący się ze średniowiecza ruch baulów, hinduistów, ale nieuznających podziałów kastowych, ruch muzyków, pieśniarzy i tancerzy, tworzących znakomite filozoficzne teksty do komponowanej przez siebie muzyki, znany był Grotowskiemu i prawdopodobnie inspirował go do poszukiwań idących w głąb osoby ludzkiej.
Śpiew baulów wciąż jest żywy, natomiast zanika pieśń ludowa na pograniczach polsko-białoruskich, o czym mówił w formie dramatycznej i wzruszającej do łez film Piotra Borowskiego "Koniec pieśni". Borowski również pochodzi z "zasiewu" Grotowskiego, współpracował z nim wiele lat, w tym także w ostatnim okresie życia Mistrza, we włoskim ośrodku w Pontederze. "Koniec pieśni" nakręcił po 27 latach nieobecności w polskiej strefie przygranicznej, gdy po powrocie zdumiał się stopniem zdewastowania i wsi, i jej kultury w tym czasie.
Fundacja ARCHÉpelag obiecuje, że zapisując skrzętnie wszystko na różne sposoby, po upływie Roku Grotowskiego zaprezentuje publikację książkową i filmową materiałów spotkaniowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?