MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marionetki Gaimana

Grażyna Antoniewicz
Neil Gaiman i teatr lalek? Niemożliwe, a jednak - już 5 kwietnia w gdańskim teatrze Miniatura światowa prapremiera napisanej w 2002 roku powieści dla dzieci "Koralina".

Jeden z wielbicieli nazwał Gaimana "Szekspirem komiksu" - zapewniając, że uczynił on to samo z komiksem co Szekspir z komedią - przekształcił go ze sztuki jarmarcznej w gatunek artystyczny. Najważniejszym dotychczas dziełem Gaimana jest bestsellerowa seria "Sandman" oraz powieść "Amerykańscy bogowie".

Pisarz urodził się i wychował w Anglii. Dzisiaj mieszka w Minneapolis w stanie Minnesota w USA. Skończył 48 lat. Ma żonę i troje dzieci.

Powieści Gaimana często ukazują zwyczajny świat, w którym nagle zaczynają się dziać niezwykłe rzeczy. W jednym z wywiadów pisarz przyznał: - Lubię zaczynać historię blisko domu, blisko świata, który znamy. A następnie wziąć czytelnika za rękę i poprowadzić go w nieznane.

Tym razem prowadzi nas do wiktoriańskiego domu, do którego wraz z rodzicami wprowadza się Koralina. Dziewczynka odkrywa, że jedne z drzwi w nowym mieszkaniu się nie otwierają. Kiedy w końcu udaje jej się przez nie przejść, poznaje świat z pozoru nieróżniący się od normalnego, tyle tylko że rodzice wreszcie mają tam dla niej czas, a ojciec nie przyrządza wstrętnych dań z dużą ilością przypraw. Nie jest to jednak sielanka, jak przystało na Gaimana - raczej powieść grozy.

"Koralinę" Gaiman napisał dla swoich córek. 11 marca wejdzie na ekrany w Polsce animowany film pt. "Koralina". Reżyserią zajął się Henry Selick, autor "Miasteczka Halloween". Głosu tytułowej Koralinie użyczyła Dakota Fanning.

W kwietniu światową prapremierę teatralną "Koralina" będzie miała w Gdańsku, w teatrze Miniatura.

- Ta powieść, w pewnym sensie, została napisana w opozycji do "Alicji w Krainie Czarów" - mówi dyrektor Miniatury Konrad Szachnowski. - Tytułowa bohaterka wchodzi w wyimaginowaną rzeczywistość, pełną grozy. Każda z postaci normalnego świata ma swoje alter ego - biegun zła. Krótko mówiąc - jest to horror. Przed kilkoma laty Neil Gaiman sprzedał prawa autorskie do "Koraliny" wytwórni Disneya. Dotyczyły one jednak tylko filmu. Reżyser Włodzimierz Fełenczak dowiedział się, że istnieje szansa na adaptację teatralną. Rozpoczęliśmy więc korespondencję z agentką Gaimana w Nowym Jorku, rozmowy trwały kilka miesięcy. Otrzymaliśmy licencję, ale z wieloma zastrzeżeniami. Nie mamy praw do nagrań telewizyjnych, spektakl musi być grany wyłącznie w teatrze Miniatura, nie może być musicalem.

Scenografię zaprojektuje Mikołaj Malesza. Spektakl prowadzony będzie w kilku planach. Nie zabraknie w nim marionetek.
Szykuje się duże wydarzenie teatralne!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki