Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stara willa w sądzie. Blokuje rozbudowę hotelu w Gdyni

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Willa Śreniawa stała się powodem konfliktu sądowego
Willa Śreniawa stała się powodem konfliktu sądowego Tomasz Bołt
Jest już pewne, że przed sądem zakończy się konflikt władz Gdyni z zarządcami Hotelu Nadmorskiego. Uchwalony przez Radę Miasta plan zagospodarowania przestrzennego okolic ul. Ejsmonda, przy której stoi hotel, uniemożliwia bowiem jego rozbudowę.

Krzysztof Sampławski, właściciel zarządzającej Nadmorskim spółki Hadex, nie chce się z tym faktem pogodzić. Do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego trafił więc już wniosek o unieważnienie ustaleń planu. - Mamy spore szanse, aby tę sprawę wygrać - uważa Sampławski. - Według mnie urzędnicy w zapisach planu dopuścili się naruszenia prawa.

Odmiennego zdania jest Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Plany zagospodarowania przestrzennego, uchwalane przez Radę Miasta, są dość często skarżone do sądu, jednak w aż 95 procentach podobne skargi nie są uwzględniane - mówi.

Powodem konfliktu między spółką Hadex a władzami Gdyni stała się przedwojenna willa Śreniawa, do której dopiero w 2001 roku na działce wydzierżawionej od miasta dobudowano okazały, najbardziej luksusowy hotel w Gdyni. Jego właściciele utrzymują, że od początku było jasne, iż czterogwiazdkowy obiekt trzeba będzie rozbudować i zamiarów takich przed gdyńskimi włodarzami nigdy nie ukrywali.

Nie ma jednak innej możliwości na zrealizowanie inwestycji, jak wyburzenie willi Śreniawa. Tymczasem w planie zagospodarowania przestrzennego dla okolic ulicy Ejsmonda została ona objęta ochroną konserwatorską i umieszczona w strefie chronionego krajobrazu, co właścicieli Hotelu Nadmorskiego wprawiło w osłupienie. Willi obecnie nie można wyburzyć, choć - jak twierdzą właściciele hotelu - jest w fatalnym stanie technicznym.
- To bardzo dziwna sytuacja - mówi Krzysztof Sampławski. - Okazuje się, że teraz okolice hotelu są strefą chronionego krajobrazu, tymczasem wcześniej miasto lekką ręką wydawało zgodę na nowe inwestycje w tym rejonie, między innymi na budowę restauracji Barracuda. Nie wiem, dlaczego ktoś chce nam na siłę uniemożliwić rozbudowę hotelu.

W okolicy ulicy Ejsmonda w ostatnich latach wzniesiono nie tylko Barracudę. Rozbudowano także korty tenisowe gdyńskiej Arki vis-a-vis Hotelu Nadmorskiego, miasto wydało ponadto pozwolenie na budowę kolejnego hotelu i parku wodnego na pobliskiej Polance Redłowskiej.

Wiceprezydent Marek Stępa podkreśla jednak, że w czasach, gdy powstawały te inwestycje, nie było jeszcze zapisów planu zagospodarowania przestrzennego.
- Porównywanie stanu prawnego sprzed lat z dzisiejszą sytuacją nie ma więc najmniejszego sensu - uważa Stępa. - Jestem przekonany, że ustalenia planu są zgodne z prawem.

Dom z historią
Willa Śreniawa, objęta obecnie ochroną konserwatorską, wybudowana została w 1921 r.
Jej właścicielem był w przedwojennych czasach hrabia Adam Stadnicki, jeden z najbogatszych ludzi w Polsce. Pomieszczenia budynku zostały jednak wkrótce przebudowane, bo po 1939 roku i zajęciu Gdyni przez Niemców, hitlerowcy postanowili urządzić sobie w jego podwojach biura dla Kriegsmarine. Było to o tyle istotne, że właśnie w Gdyni władze III Rzeszy postanowiły stworzyć jedną z głównych baz niemieckiej Marynarki Wojennej. Po wojnie w willi Śreniawa działał Wojskowy Dom Wypoczynkowy, potem natomiast przez wiele lat urokliwy, stary hotel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki