Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe szaty Świętej Katarzyny

Agata Cymanowska
Aby zamontować konstrukcję, potrzebne są rusztowania i specjalne wysięgniki
Aby zamontować konstrukcję, potrzebne są rusztowania i specjalne wysięgniki Grzegorz Pachla
Pod znakiem walki ze zmienną grudniową pogodą przebiegają intensywne prace przy odbudowie dachu kościoła św. Katarzyny, który spłonął w maju 2006 r.

- Prace planujemy zakończyć jeszcze w tym roku - informuje Tomasz Wierzchowski, kierownik budowy. - Czy tak się stanie, zależy w głównej mierze od pogody.
Obecnie z drewnianych legarów tworzona jest więźba dachowa. Następnie na konstrukcję kładzione są deski, pokryte przeciwgrzybowym oraz ogniochronnym preparatem, które z kolei przykryją następne warstwy zabezpieczające - i w końcu dachówka.

Naprawić trzeba również fragment murów jednej ze ścian. W tym celu przywieziono specjalną, tzw. gotycką cegłę, która wyglądem nie odbiega zbytnio od tej, z której zbudowana jest świątynia.
- Odbudowa dachu na dobre rozpoczęła się jakieś dwa miesiące temu - opowiada Wierzchowski. - Wcześniej musieliśmy przygotować nową konstrukcję żelbetową wsporczą dachu. Ażeby to wykonać, najpierw trzeba było rozebrać stare, zniszczone ramy żelbetowe, znajdujące się nad sklepieniami kościoła.

Do zagospodarowania będzie przestrzeń na poddaszu. Miejsca jest tam sporo.
- Można by nawet boisko zrobić i w piłkę tu zagrać - żartuje Wierzchowski.
- Ta powierzchnia zostanie wykorzystana w celach użytkowych na potrzeby muzeum i kościoła - wyjaśnia Maciej Szczepkowki z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Na co dokładnie, jeszcze nie wiemy. Zdecydujemy, kiedy wszystko będzie już gotowe.

Odbudowa dachu pochłonie 3,5 mln zł. Całość tej kwoty pochodzi ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Prawie 840 tys. zł na remont wieży wyłożyło miasto.
Na zakończenie konserwacji elewacji wieży trzeba będzie poczekać do połowy przyszłego roku. Kolejne pół roku zajmie renowacja spalonej kopuły wieży, wykonanej z blachy miedzianej.

- Po zakończeniu tych prac, patrząc z zewnątrz, odbudowę tego cennego dla Gdańska zabytku będzie można uznać za zakończoną - mówi Maciej Szczepkowki.
Na tym nie kończy się niwelowanie szkód powstałych w efekcie pożaru. Nie ucierpiały tzw. ruchome zabytki, ale podczas gaszenia ognia mury kościoła wchłonęły duże ilości wody. Trzeba będzie więc osuszyć mury, wykonać izolacje i naprawić tynki. Łącznie kosztować to może nawet 5,5 mln zł. Wykonanie wszystkich prac konserwatorskich i naprawczych po pożarze może kosztować w sumie jeszcze około 10 mln zł.
Kiedy dokładnie te prace zostaną wykonane i kiedy św. Katarzyna odzyska swoją formę, będzie zależało od środków finansowych, które uda się pozyskać.
Tymczasem część zabytków pochodzących m.in. z ołtarza zmagazynowano. Zbiory otwartego w wieży kościoła w 1996 r. oddziału Muzeum Zegarów Wieżowych pozostały w świątyni. To jedyne w Polsce muzeum gromadzące i konserwujące mechanizmy zegarowe, którym w miejscu ich przeznaczenia nie można było zapewnić odpowiednich warunków. W Gdańsku znajdują się pod stałą opieką konserwatorską.

Powstały w latach 1227-1239 kościół św. Katarzyny to najstarszy kościół parafialny w Gdańsku. Ufundowali go książęta Pomorza Gdańskiego. Od drugiej połowy XVI w. do 1945 r. znajdował się w rękach protestantów. We wnętrzu świątyni znajduje się m.in. płyta nagrobna astronoma Jana Heweliusza. Wysoką na 76 m wieżę kościoła wieńczy barokowy hełm autorstwa Jacoba van den Blocka. W XVI w. w wieży usytuowano carillon. Jego mechanizm został zniszczony w trakcie wielkiego pożaru w 1905 r.

Najbardziej dotkliwy w skutkach pożar wybuchł w kościele 22 maja 2006 r. W krótkim czasie doszczętnie spłonął i zawalił się dach świątyni. Wieżę udało się uratować. Kilka dni później Rada Miasta Gdańska podjęła uchwałę o przydzieleniu klasztorowi Ojców Karmelitów dotacji w wysokości 1 mln zł na prace związane z likwidacją skutków pożaru, bieżącym zabezpieczeniem kościoła, a także na wykonanie dokumentacji niezbędnej dla realizacji tych prac. Pieniądze obiecano ze środków centralnych. Wsparcie spłynęło też od samorządów innych miast z całej Polski, na przykład Katowic i Wrocławia.

Proces w sprawie ustalenia przyczyn pożaru jest w toku. Oskarżony o nieumyślne spowodowanie pożaru jest właściciel firmy, która w maju 2006 r. wykonywała prace remontowe na dachu świątyni.

Możesz pomóc
Każdy, kto chce wspomóc odbudowę cennego zabytku, może wpłacać pieniądze na konto:
98 1020 1811 0000 0102 0111 4065, z dopiskiem "Odbudowa kościoła - darowizna"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki