MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaginieni w Tatrach

Agata Cymanowska
Rodzice Olgi i Kuby od tygodnia są na Słowacji i prowadzą poszukiwania
Rodzice Olgi i Kuby od tygodnia są na Słowacji i prowadzą poszukiwania Piotr Odorczuk
Gdzie są Olga i Jakub, 21-letni gdańszczanie studiujący na krakowskich uczelniach? Zaginęli w górach, od tygodnia poszukuje ich polska i słowacka policja, TOPR oraz słowacka Horska Służba.

- Nie wiemy nic konkretnego - przyznaje Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji. - Pojawia się mnóstwo informacji, ale większość z nich to plotki. Wiemy tylko, że studenci byli widziani na Słowacji. Tamtejsza policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Nie mogę zdradzać szczegółów dochodzenia.

W czwartek ratownicy TOPR jeszcze raz przeszukali teren przygraniczny przy Dolinie Białej Wody, Dolinę Pięciu Stawów oraz Orlą Perć. Jednak główne poszukiwania prowadzi strona słowacka, bo na Słowację właśnie wiedzie większość tropów. I jak się nieoficjalnie mówi - nie tylko do Tatr Wysokich, ale także Tatr Niżnych.

- Jeden z rodziców wspominał rozmowę, podczas której jedna z zaginionych osób opowiadała, że chcieliby przejść Tatry słowackie - mówi Monika Kraśnicka-Broś, rzecznik zakopiańskiej policji. - Odradzał ze względu na trudne warunki pogodowe.

Pojawiły się też pogłoski, że w ostatnią środę jeden z należących do studentów telefonów logował się ok. 80 km od miejsca, gdzie ich widziano.

- Jeżeli zaginieni są w górach, to już nie żyją - nie pozostawia złudzeń Tomasz Witkowski, ratownik dyżurny TOPR w Zakopanem. - W obecnych warunkach można nie znaleźć ciał. Od zgłoszenia zaginięcia na przemian padało i topniało około pół metra śniegu.

Nie ma jednak pewności, że studenci zaginęli w górach. Rozważane są różne wersje. W związku z logowaniem się komórki w odległym miejscu jest i ta, że padli ofiarą rabunku.

Olga i Jakub 21 listopada wyjechali z Krakowa, gdzie mieszkali na kwaterze, w kierunku Zakopanego. Stamtąd wysłali SMS-a do koleżanki, w którym pisali, że chcą przejść przez Lodową Przełęcz na granicy polsko-słowackiej. Tego dnia wieczorem odnotowano ostatnie logowanie się ich telefonów do sieci.

Studenci nie wrócili do Krakowa 24 listopada, tak jak zapowiadali przed wyjazdem rodzinie i znajomym. Zaniepokojeni koledzy Olgi i Jakuba 27 listopada wszczęli alarm. Przeszukali ich komputery, by sprawdzić, gdzie mogli się. Kuba wpisywał w wyszukiwarce "Słowacki Raj", "Muszyna", "Lodowa Przełęcz", "Smokowiec".
Koledzy powiadomili rodzinę.
- Byłam w Jastarni, gdy zadzwonił do mnie starszy syn Andrzej - opowiadała "Polsce Gazecie Krakowskiej" Anna Wancław, matka Jakuba. - Powiedział, że coś jest nie tak, że Kuba nie wrócił z gór. Nie wiedziałam, co to oznacza.

GOPR i Horska Służba na Słowacji sprawdzili wszystkie schroniska młodzieżowe. Bezskutecznie. Śledztwo rozpoczęła policja. Również bez rezultatów. Rodzice zaginionych podjęli się poszukiwań na własną rękę. Współpracują ze słowacką policją. W poszukiwania włączyła się redakcja "Polski Gazety Krakowskiej". Reporter Piotr Odorczuk pojechał do Słowackiego Raju, by spotkać się z rodzicami zaginionych.

Pojawili się świadkowie i udało się odtworzyć prawdopodobny przebieg pobytu młodych na Słowacji. Zgodnie z ustaleniami rodziców, 22 listopada Olga i Kuba przyjechali do Smażin na Słowacji i tam wynajęli kwaterę. Rodzice sprawdzili wszystkie funkcjonujące w okolicy kwatery, ale nie udało się ustalić, w której przenocowali Olga z Jakubem. To nie świadczy jednak, że zaginieni w Smażinach nie nocowali. W okolicy kwitnie nielegalny wynajem kwater i z obawy przed konsekwencjami ktoś mógł się nie przyznać, że wynajął pokój na nocleg.

Jednakże, na podstawie relacji sprzedawczyni z tamtejszego sklepu, rodzice zyskali pewność, że ich dzieci robiły tam zakupy. Olgę pamięta też dyżurny ruchu na lokalnym dworcu autobusowym.

Dziewczyna pytała go o połączenia z Hrabuszycami i Popradem. Sprawdzanie nagrań z monitoringu jest jednak czasochłonne i jeszcze nieznane są jego wyniki. Studentów pamięta barmanka z dyskoteki, u której 22 listopada kupowali piwo. Następnego dnia widzieli ich też drwale pracujący w lesie. Olga i Jakub szli żółtym szlakiem z Hrabuszyc w stronę Cingova. Wszystko wskazuje na to, że z gór powrócili. Pewien, że ich widział, jest kierowca autobusu, który jechał w niedzielę wieczorem z Cingova do Hrabuszyc. Tu trop się urywa.

Wszystko to jednak informacje niepotwierdzone. Co więcej, podobno rodzicom udało się ustalić, że z telefonu Olgi wykonano 50 tzw. połączeń zerowych, na nieistniejący numer słowacki (czyli dzwoniący na telefon Olgi, był automatycznie przekierowany na numer słowacki, który nie istnieje).
- Obecnie nie można zlokalizować telefonów komórkowych zaginionych - wyjaśnia Kraśnicka-Broś.
Jakub jest studentem elektroniki na Akademii Górniczo-Hutniczej, a Olga studiuje dziennikarstwo w Gdańsku i archeologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Parą są od dwóch lat. Mają doświadczenie w górskich wyprawach.

Dwa tygodnie bez wieści

21 listopada - Olga i Jakub wyjeżdżają w Tatry z Krakowa, gdzie studiują. Tego dnia ostatni raz kontaktują się telefonicznie z rodziną
22-23 listopada - studenci przebywają na Słowacji - tak wynika z relacji świadków
27 listopada - współlokatorzy studentów, po tym jak nie powracają oni na uczelnię, podnoszą alarm i rozpoczynają się poszukiwania pary 21-latków
28 listopada - rodzice studentów wyjeżdżają z Gdańska do Zakopanego, a stamtąd na Słowację i na własną rękę szukają Olgi i Jakuba

Jeśli ktoś z Państwa ma informacje, które mogłyby pomóc w poszukiwaniach Olgi i Jakuba, prosimy o kontakt z redakcją "Polski Dziennika Bałtyckiego" tel. (58) 300 33 99, e-mail [email protected]

Współpraca Piotr Odorczuk, "Polska Gazeta Krakowska"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki