Tak będzie w Pomorskiem między innymi na Żuławach, Kociewiu, a także w rejonie Człuchowa i Bytowa. Powstanie tam ponad sto kilometrów tras dla rowerzystów.
Udostępnianie samorządom terenów kolejowych nie wynika wyłącznie ze szczodrości PKP i ich hojności w rozdawaniu majątku. Kolej w ten sposób spłaca swe długi wobec państwa, a ono powierza ten majątek gminom - za pośrednictwem starostw.
- Na Żuławach do dyspozycji gmin zostaną przekazane w 2009 roku szlaki wąskotorowych Gdańskich Kolei Dojazdowych - mówi Maja Opinc-Bennich, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego. - W skład nieruchomości wchodzi 121 działek gruntowych o łącznej powierzchni 70,5042 ha wraz z posadowionymi na tym gruncie budynkami i budowlami (w tym z pozostałą nawierzchnią kolejową).
Żeby transakcja mogła dojść do skutku, niezbędna jest pisemna wola przejęcia nieruchomości, wyrażona przez starostę, a także zgoda wojewody. Musi być również znany ostateczny odbiorca majątku, czyli gmina, która powinna mieć pomysł na zagospodarowanie przejętego aktem notarialnym od starosty terenu.
Odpowiedni wniosek z dokumentami, wraz z wyceną, dokonaną przez rzeczoznawcę majątkowego musi zostać wysłany, przez Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Gdańsku, do Zarządu PKP SA w Warszawie, by uzyskać zgodę (w formie uchwały zarządu) na dokonanie obrotu nieruchomością. Następnie należy uzyskać jeszcze zgodę odpowiedniego Urzędu Skarbowego w Warszawie oraz zgodę ministra infrastruktury i możemy przystąpić do aktu notarialnego.
- W następnych latach planujemy przekazać, w tym samym trybie, następne nieruchomości - informuje Alicja Szczodrowska-Szlęzak, rzecznik prasowy Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami w Gdańsku PKP SA. - Będzie to część linii 212 na odcinku Lipusz - Bytów (obecnie w zarządzie gminy miejskiej Bytów; odbywa się tam ruch pociągów towarowych, razem ponad 117 ha); fragment linii nr 243 między Starogardem i Skarszewami (ponad 40 ha), a także z Człuchowa do Słosinka (prawie 110 ha) oraz z Małdyt do Malborka (niemal 136 ha).
Samorządy czekały na takie decyzje. Mają też sprecyzowane plany wykorzystania daru.
- Bardzo się cieszymy, że możemy przejąć nieczynne trasy kolejowe - mówi Jolanta Leszczyńska, wicestarosta powiatu malborskiego. - Wcześniej zwracaliśmy się o to do Polskich Kolei Państwowych, ale bez skutku. Przejęciem tych nieruchomości zainteresowane są gminy. Po usunięciu szyn na torowiskach zostaną urządzone trasy dla rowerzystów, na przykład między Nowym Dworem Gdańskim i Stegną.
To nie pierwsza akcja zamiany linii kolei żelaznej na ścieżki dla jednośladów. Po raz pierwszy tory zaczęto demontować zaraz po II wojnie światowej. Wówczas szyny z Pomorza wywożono do radzieckich hut. Na zlikwidowanych wówczas liniach pociągowych teraz istnieje trasa turystyczna pod nazwą: "Szlak zwiniętych torów" - w rejonie Ustki i Rowów, nad Bałtykiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?