Czym jest „oddział przyjemności” Kim Dzong Una? Uciekinierka z Korei Północnej opowiada o polowaniu na dziewice

- Kim Dzong Un osobiście wybiera 25 dziewic, które mają go zabawiać - twierdzi północnokoreańska uciekinierka.

30-letnia Yeonmi Park mówi, że zaufani dyktatora „odwiedzają każdą klasę, a nawet chodzą na podwórka szkolne, na wypadek, gdyby przeoczyli kogoś” podczas poszukiwań młodych kobiet.

Po badaniach lekarskich sprawdzających, czy są dziewicami, przechodzą kurs, jak zadowolić mężczyzn. Ludzie Kim Dzong Una wybierają kobiety na podstawie statusu społecznego, ich atrakcyjności, rezerwując te, które najbardziej przypadłyby do gustu despocie. Reszta będzie zaspokajać potrzeby generałów i polityków niższej rangi.

„Oddział Przyjemności” jest podzielony na trzy grupy: jeden specjalizuje się w wykonywaniu masaży, drugi w zapewnianiu rozrywki, trzeci szykuje się do „stosunków seksualnych z dyktatorem i innymi mężczyznami”.

Park, jako nastolatka, uciekła przed reżimem i była ofiarą handlu ludźmi w Chinach, a po perypetiach trafiła do Ameryki, gdzie odniosła sukces dzięki swoim pamiętnikom i występom w podcastach. Kobieta twierdzi, że miała szczęście uniknąć selekcji do haremu Kim Dzong Una ze względu na swój „status rodzinny”, sugerując, że „eliminuje się dziewczyny, których członkowie rodziny uciekli z Korei Północnej lub mają krewnych w Korei Południowej i innych krajach”.

Powiedziała, że dla wielu życie w Korei Północnej jest tak tragiczne, że rodzice z radością pozwolą na rekrutację swoich córek w nadziei, że będą mogły cieszyć się lepszą jakością życia.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!