Spis treści
Budniki oraz Gross Iser to dwie miejscowości, położone w Sudetach, które nie są już zamieszkiwane przez rdzennych mieszkańców, ale z uwagi na swój specyficzny mikroklimat cieszą się dużą popularnością wśród turystów. W Budnikach słońce świeci tylko przez 233 dni w roku, a najniższe temperatury w dawnej wiosce Gross Iser sięgały -45 stopni Celsjusza.
Mała Syberia, czyli Hala Izerska
"Mała Syberia: to określenie, którego zaczęto używać w odniesieniu do Hali Izerskiej. Malownicze miejsce odznacza się alpejskim klimatem, który nie zawsze był przyjazny ludziom. Klimat panujący na tej wysokości był tak surowy, że nawet ziemniaki i owies nie dojrzewały, co sprawiło, że okolica zyskała swoją specyficzną nazwę. Noce do dziś są tu długie i ciemne, a ekstremalne temperatury w zimie sięgają nawet -45 stopni Celsjusza.
Oto najniższe temperatury, które zarejestrowano na tym terenie w przeciągu całego roku:
- 10 lutego 1929 r. (-41°C)
- 10 stycznia 1940 r. (-41°C)
- 7 stycznia 1985 (-41 °C)
- 29 grudnia 1996 r. (-37°C)
- 20 lipca 1996 (-5,5 °C)
- 14 sierpnia 2012 (-1,7 °C)
Naukowcy z Wrocławia oraz inne ośrodki badawcze od lat przyglądają się temu regionowi z zainteresowaniem, analizując jego specyficzny klimat i zjawiska atmosferyczne. Średnia roczna temperatura nie przekracza 15 stopni Celsjusza, co zawdzięcza chłodnym wieczorom i porankom, a także wpływowi zimnego i wilgotnego powietrza atlantyckiego z gór.
Chatka Górzystów to jedyny dom, który ocalał po nieistniejącej już wiosce
Z daleka od miasta i zabudowań znajduje się Chatka Górzystów, czyli jedyny budynek, który ocalał po zniszczonej wiosce Gross-Iser. Dawniej ta malutka osada tętniła życiem i zamieszkiwało ją 240 osób, które trudniły się głównie wypasem owiec i wyrębem lasu. Działały tutaj szkoły, schroniska oraz gospoda. Autochtoni zostali stąd przepędzeni po zakończeniu II wojnie światowej, a dalsze losy samej wioski do dziś owiane są tajemnicą. Wiadomo, że tuż po 1945 roku została przejęta przez wojska radzieckie. Nie wiadomo jednak dokładnie, dlaczego i w jakich okolicznościach domy zaczęły być rozbierane. Chatka Górzystów to dziś jedyny świadek minionych czasów.
W chatce Górzystów można zjeść jedne z najlepszych naleśników w całej Polsce, a w sobotnie i niedzielne popołudnia ustawiają się tu naprawdę długie kolejki, żeby spróbować lokalnych przysmaków.
Izerski Park Ciemnego Nieba
Niebo nad Górami Izerskimi jest o dwadzieścia raz ciemniejsze niż w mieście. Dzięki temu gwiezdne konstelacje ukazują się w pełnej krasie, a Drogę Mleczną można podziwiać bez przeszkód i to gołym okiem. To tutaj spadające gwiazdy stają się częstym zjawiskiem, podobnie jak zaćmienia Księżyca. Nic więc dziwnego, że kilkanaście lat temu w okolicach stacji Orle w Górach Izerskich powstał unikatowy Izerski Park Ciemnego Nieba, który stanowi wyjątkowe miejsce na mapie naszego kraju.
W mieście nie ma możliwości doświadczania prawdziwie ciemnego nieba i to nie tylko pozbawia nas możliwości podziwiania konstelacji gwiazd, ale również negatywnie wpływa na środowisko naturalne, przerywając naturalny cykl dnia i nocy dla zwierząt oraz roślin. Naukowcy podkreślają, że zanieczyszczenie światłem wywiera negatywny wpływ na ekosystem oraz zdrowie. Szacuje się, że ponad 94% ludności Polski żyje pod niebem skażonym nadmiarem światła, a 14% mieszkańców doświadcza tak jasnego oświetlenia, że ich oczy nie są w stanie adaptować się do warunków nocnych.
Izerski Park Ciemnego Nieba jest jednym z dwóch parków w Polsce o takim charakterze,. Drugi znajduje się w Bieszczadach. Projekt zainicjował Instytut Astronomiczny Uniwersytetu Wrocławskiego. Od tego czasu jest to miejsce, w którym odbywają się warsztaty, realizowane są programy edukacyjne oraz tysiące osób rocznie może oglądać najciemniejsze niebo na Dolnym Śląsku.
Jak dojechać do Izerskiego Parku Ciemnego Nieba?
Do samych Jakuszyc, skąd czeka nas kilkukilometrowa przeprawa pieszo dojeżdża pociąg z Wrocławia, a samochód można zostawić na całą noc na parkingu, znajdującym się niedaleko stacji kolejowej.
Budniki. Tu słońce nie świeci przez 113 dni w roku
Budniki, położone są w malowniczym regionie Karkonoszy i stanowią jeden z ciekawszych punktów wędrówek po górach Dolnego Śląska głównie z uwagi na swoją historię i specyficzny mikroklimat. Maleńka osada została założona w XVII wieku przez uchodźców religijnych i od samego początku miała swój niepowtarzalny charakter. W wiosce nigdy nie mieszkało więcej niż 100 mieszkańców, ale byli oni bardzo zaangażowani w lokalne inicjatywy. Wybudowano tu najmniejszą w całych Prusach szkołę, a także schronisko.
Dziś po Budnikach została tylko pamięć, utrwalona na zdjęciach oraz tradycja żegnania i witania słońca, która została zainicjowana przez tutejszych pasjonatów historii. Wspólne spotkania są okazją do opowiadania o zapomnianej historii osady, przywoływania ducha gór Wołogóra oraz biesiadowania przy ognisku.
W tym roku słońce powitano 16 marca, rozpalając tradycyjnie lampę naftową. Impreza cieszyła się ogromnym zainteresowaniem tubylców oraz turystów.
Współczesne Budniki stanowią doskonała atrakcję turystyczną dla rodzin i miłośników przyrody. Otoczone malowniczymi krajobrazami Karkonoszy, oferują doskonałe warunki do aktywnego wypoczynku na łonie natury.
Jak dostać się do Budnik? Mapa
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?